Artykuły weekendowe

Wypoczywamy luksusowo

Od wyjazdów zagranicznych wymagamy więcej, ale jesteśmy gotowi za to zapłacić. Polacy mieszkają w lepszych hotelach, wybierają droższe kraje i coraz rzadziej korzystają z last minute - wynika z raportu Travelplanet.pl podsumowującego miniony sezon.

Wypoczywamy luksusowo
Polacy są coraz bardziej wymagającymi klientami – uważa Mateusz Jarzębowicz, dyrektor ds. produktu Travelplanet.pl. – Wyjazd na wakacje stał się stałym elementem ich życia i sposobem na odreagowanie codziennych stresów. Są gotowi zapłacić więcej, by nic nie zepsuło wypoczynku.

Z analizy wynika, że klienci wybierają coraz droższe hotele, lepsze wyżywienie i coraz częściej wyjeżdżają do egzotycznych krajów.

W tym sezonie odnotowano wyższą o 400 zł średnią wartość rezerwacji. Nastąpił wzrost o 8,5 proc. w stosunku do sezonu 2010. Średnia wartość rezerwacji wyniosła w 2011 r. 5080,2 zł, a 45 proc. klientów rezerwuje pobyt w hotelach czterogwiazdkowych. Najkorzystniejsze oferty były w segmencie hoteli 5-gwiazdkowych. Tam koszt rezerwacji wzrósł tylko o 3,2 proc., taki standard wybrało 15 proc. kupujących wycieczki.

 

Standard hotelu

 

Średnia wartość rezerwacji

Wzrost wartości w stosunku do roku 2010

2*

3365,2 zł

6%

3*

4447,8 zł

8,1%

4*

5386,6 zł

8,6%

5*

6281,1 zł

3,2%

– Wynika to także z tego, że biura podróży oferują w tym roku lepszą jakościowo ofertę za mniejsze pieniądze – uważa Mateusz Jarzębowicz.

Najchętniej wybierane kierunki

Mimo kryzysu Grecja była zdecydowanym nr 1 tegorocznego sezonu. Ten kierunek wybrało o 15,4 proc. więcej klientów niż w 2010 r. Turcja zajęła drugie miejsce (8,3 proc. klientów więcej), a Egipt dopiero trzecie – stracił 20 proc.

– W zeszłym roku na podium były te same kierunki, jednak nie było między nimi tak dużych różnic – mówi Jarzębowicz. – Wpłynęła na to rewolucja w krajach arabskich, która zaważyła na zmniejszeniu sprzedaży w wyjazdach do m.in. Egiptu na korzyść krajów europejskich i Turcji, miejsc potencjalnie bezpieczniejszych.

Mocno w zestawieniu urosła Hiszpania (o 36,5 proc. większa sprzedaż), głównie z uwagi na zdecydowanie szerszą ofertę na Półwyspie Iberyjskim niż w 2010 r. Wzrosła też sprzedaż Bułgarii o 28 proc.

Najmocniej obok Egiptu straciła Tunezja, aż 42,3 proc. Biura podróży, redukując ofertę po rewolucji w krajach arabskich, w pierwszej kolejności ograniczały wyloty do Tunezji. Stąd tak duża zmiana.

Paradoksalnie najkorzystniejsze ceny wcale nie były dostępne w krajach porewolucyjnych (Egipt, Tunezja), ale w krajach, gdzie klienci planowali urlop w ramach alternatywy – w Grecji, Turcji, Hiszpanii czy Bułgarii. Oczywiście, każdy z tych przypadków należy rozpatrywać odrębnie (zmieniała się oferta miejsc, standardu hoteli czy wyżywienia), jednakże mimo tych kwestii średnie wartości sprzedanych wycieczek najmniej wzrosły w tym roku właśnie w tych kierunkach.

Warto również odnotować znaczny wzrost średniej wartości rezerwacji w pozostałych kierunkach, egzotyczne kraje stają się coraz atrakcyjniejszą i dostępniejszą opcją wypoczynku.

– Coraz szersza oferta lotów czarterowych w korzystnych cenach, szczególnie w ofercie zaplanowanej na okres zimowy, pozwala sądzić, że ten trend zainteresowania egzotyką będzie tylko wzrastał – podsumowuje Mateusz Jarzębowicz.

Liczba osób na jedną rezerwację

Wciąż jeździ bardzo mało singli, choć i tak o 1,4 proc. więcej niż w zeszłym roku. To tylko 7,4 proc. sprzedaży. Najwięcej wyjeżdża par – to 63 proc. wszystkich klientów. 18 proc. to rodziny lub trzyosobowe grupy przyjaciół. Około 8 proc. rezerwuje pokoje dla 4 osób i tutaj także prawie nic się nie zmieniło w porównaniu z zeszłym rokiem. Pięcioosobowe wycieczki to zaledwie 1 proc. sprzedaży.

Rzadziej korzystamy z last minute

W lipcu był zdecydowanie mniejszy wybór w ofercie last minute. Oferta została wyprzedana w okresie first minute oraz w dalszej części roku. Sprzedaż last minute zmalała aż o 25 proc. w stosunku do 2010 r.

– Klienci kupowali wakacje z większym wyprzedzeniem do dnia wylotu – podsumowuje Mateusz Jarzębowicz. – W sierpniu te proporcje już nieco się zmieniły. Jeśli podsumować cały sezon, kupno ofert last minute zmalało o 6 proc. W dużej mierze efekt ten zależy od dostępności oferty, jednakże widzimy, że świadomość klientów co do jakości oferty mocno wzrosła.

Długość pobytu

Coraz więcej osób jeździ na tygodniowe pobyty (3 proc. więcej niż w 2010 r.). Natomiast niestandardowe długości pobytów (np. 8-13 dni) utrzymują się na takim samym poziomie.

– Gdy stajemy przed wyborem, czy wypocząć dłużej, płacąc wyraźnie więcej, decydujemy się na krótszy urlop, ale w lepszych warunkach. W sezonie, gdy mamy wyższe ceny, często skracamy wczasy – uważa Mateusz Jarzębowicz.

Rodzaj wyżywienia

O 3,6 proc. wzrosła liczba osób kupujących all inclusive, i to 75 proc. ogółu całej sprzedaży. Pozostałe rodzaje wyżywienia wszystkie równomiernie traciły.

– Chcemy na wakacjach mieć wszystko zagwarantowane, nie być narażeni na dodatkowe koszty, nie myśleć o dniu codziennym – uważa Mateusz Jarzębowicz.

Na drugim miejscu HB (Half Board – 2 posiłki) – 18,1 proc. ogółu sprzedaż (21 proc. w 2010 r.). BB (Bed & Breakfast, czyli pokój ze śniadaniem) to zaledwie 3,4 proc. ogółu sprzedaży. Klienci rzadko decydują się na sam wyjazd, bez zapewnionych posiłków, to zaledwie 3,4 proc. sprzedaży.

Nie zmienia się relacja między liczbą kobiet i mężczyzn rezerwujących wczasy w Travelplanet.pl. Zarówno w 2010 r., jak i w 2011 r. wycieczki wybierało 47 proc. kobiet i 53 proc. mężczyzn.