Kraj

Dariusz Michalczewski wygrywa z FoodCare w Sądzie Najwyższym

Sąd oddalił skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie - pięściarz nie będzie musiał oddawać marketerowi 0,5 mln zł z tytułu używania znaku towarowego "Tiger". To jeden z wątków sporu o markę.

Jak poinformowało biuro prasowe Fundacji Równe Szanse, Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił skargę kasacyjną firmy FoodCare od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie, w której FoodCare domagał się od Fundacji Równe Szanse zapłaty ok. 0,5 miliona zł z tytułu rzekomo nadpłaconego wynagrodzenia za używanie oznaczenia Tiger. Sąd Najwyższy uznał, że firma FoodCare zobowiązana była do zapłaty wynagrodzenia za używanie oznaczenia “Tiger”, bez względu na to, czy było ono wykorzystywane łącznie z wizerunkiem Dariusza Michalczewskiego, czy bez. Wyrok jest prawomocny i nie przysługuje firmie FoodCare już żadne odwołanie.

To jednak tylko jeden z wątków sporu o markę Tiger. Inny proces toczy się o kwotę 10 mln zł.

W dniu 13 grudnia br. przed Sądem Najwyższym w Warszawie odbyła się rozprawa ze skargi kasacyjnej spółki FoodCare przeciwko Fundacji Równe Szanse. Pierwszy raz w historii sporów o markę Tiger sprawą zajął się Sąd Najwyższy. Przyznał on rację Fundacji Darka Michalczewskiego, wydając wyrok oddalający skargę i tym samym roszczenia firmy FoodCare. Spółka z Zabierzowa domagała się od Fundacji zwrotu ok. 0,5 mln zł, z tytułu jej zdaniem nadpłaconego wynagrodzenia za używanie oznaczenia Tiger na opakowaniach produkowanych i sprzedawanych napojów energetycznych. Prowizja, której zwrotu domagał się FoodCare, dotyczyła okresu, kiedy obie strony współpracowały ze sobą.
We wcześniejszych orzeczeniach Sąd Okręgowy Wydział Gospodarczy w Krakowie wyrokiem z 17 kwietnia 2010 r. oddalił powództwo firmy FoodCare. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego, który w dn. 12 listopada 2012 r. podtrzymał decyzję Sądu Okręgowego.