Pracę straci 2,5 tys. ludzi, a przemysł samochodowy w Australii przestanie istnieć.
Toyota ogłosiła, że zaprzestaje produkcji samochodów w Australii. Ma w planach zamknięcie wszystkich swoich fabryk na tym kontynencie do 2017 r. Pracę straci 2,5 tys. ludzi.
Toyota jest ostatnim producentem samochodów, który swoje fabryki miał na terenie Australii. W ubiegłym roku rezygnację z produkcji ogłosił Ford – zamknie fabryki do 2016 r., Holden – do 2017 r. Ta decyzja oznacza koniec branży samochodowej w Australii, która zatrudnia ponad 30 tys. ludzi.
Toyota swoją decyzję – podkreślając, że jest ona bardzo bolesna – tłumaczy wysokim kursem dolara australijskiego. Akio Toyoda, prezes Toyoty, w oświadczeniu skierowanym do pracowników podkreślił, że robił wszystko, żeby produkcję utrzymać, ale uwarunkowania zewnętrzne mu to uniemożliwiły.
Dodatkowo zagrożonych jest ponad 200 tys. miejsc pracy w branżach bezpośrednio związanych z przemysłem samochodowym.
Prezes Toyoty wini za zaistniałą sytuację rząd australijski, który jego zdaniem nie wykonał odpowiednich wysiłków, żeby ratować miejsca pracy i zapewnić właściwe warunki do rozwoju przemysłu motoryzacyjnego.
(Guardian)
Czytaj więcej na temat: Toyota, Ford, Toyoda Akio, Holden