W rezultacie wszystkie artykuły żywnościowe “private label” (bądź półprodukty służące do ich wytworzenia) w tej sieci mają pochodzić w 100 proc. z brytyjskich farm. The Co-operative swoją decyzję oparł m.in. na raporcie Born and Bred, który wskazał m.in., że aż 90 proc. Brytyjczyków chce kupować artykuły pochodzące w większości z tamtejszych farm; z kolei 81 proc. brytyjskich farmerów uważa, że detaliści na Wyspach powinni sprzedawać więcej mięsa i drobiu z tamtejszych farm.
W oparciu o ten raport Co-op zadeklarował wdrożenie wartych 1,5 mld funtów programów i procedur, w wyniku których za trzy lata cały asortyment marek własnych będzie się opierał wyłącznie na produktach z brytyjskich farm i upraw. Program nie będzie dotyczył niektórych importowanych mięs i wędlin, np. chorizo, jagnięciny importowanej z Nowej Zelandii czy duńskiego boczku.
W tej chwili według oświadczeń przedstawicieli Co-op sprzedawane tam pod własnymi markami produkty spożywcze w 63 proc. powstają z półproduktów pochodzących od rodzimych farmerów.
Inicjatywa sieci już spotkała się z dużym poparciem brytyjskiego ministerstwa środowiska oraz organizacji zrzeszających tamtejszych farmerów.
(BrandRepublic)