Kraj

Rząd na ratunek frankowiczom

Urzędnicy z UOKiK i KNF zajęli się problemem kredytów hipotecznych w szwajcarskiej walucie po gwałtownym wzroście jej kursu. Kredyty hipoteczne we frankach przeżywały boom w latach 2006-2008. W tym okresie banki udzieliły ok. 450 tys. kredytów walutowych i masowo je reklamowały.

”Premier Ewa Kopacz zwróciła się do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka oraz prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Adama Jassera o zbadanie działań podejmowanych przez banki dotyczących zmian ogólnych warunków kredytów denominowanych w walutach obcych, które związane są ze zmianami stóp procentowych franka szwajcarskiego. Celem jest sprawdzenie, czy działania te nie naruszają prawnie chronionych interesów kredytobiorców-konsumentów” – podała wczoraj w komunikacie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Reakcja UOKiK była natychmiastowa: ”W związku z informacjami, które pojawiły się w mediach, oraz sygnałami od konsumentów UOKiK postanowił o wszczęciu postępowań wyjaśniających w sprawie praktyk banków dotyczących umów o kredyt hipoteczny. Urząd sprawdzi, czy w zakresie nieuwzględniania ujemnego wskaźnika LIBOR przy ustalaniu oprocentowania kredytów oraz żądania dodatkowych zabezpieczeń od konsumentów mogło dojść do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów” – czytamy w wydanym także wczoraj oświadczeniu Urzędu. UOKiK precyzuje, że prowadzi postępowanie wyjaśniające ”w sprawie”, a nie ”przeciwko” konkretnym przedsiębiorcom. Jednak w przypadku stwierdzenia możliwych nieprawidłowości wszczęte zostanie postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów.

Tymczasem przewodniczący KNF wraz z ministrem finansów, prezesem Narodowego Banku Polskiego oraz prezesem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, którzy tworzą tzw. Komitet Stabilności Finansowej, zaprosili wczoraj szefów banków, które udzielały najwięcej kredytów we frankach, by wspólnie przedyskutować, jakie stanowisko zajmą banki wobec zaistniałej sytuacji.  

Po czwartkowej decyzji szwajcarskiego banku centralnego SNB o zaprzestaniu utrzymywania stałego kursu franka wobec euro kurs szwajcarskiej waluty wzrósł z 3,57 zł do ponad 5 zł, a następnie ustabilizował się w okolicy 4,25 zł. Jednocześnie SNB ustalił ujemną (-0,75 proc.) stopę procentową narodowej waluty. Sęk w tym, że część banków w umowach kredytowych zastrzegła, że oprocentowanie walutowego kredytu nie może być niższe niż 0 proc.

Według szacunków kredyty we frankach szwajcarskich ma w Polsce ok. 560 tys. rodzin, a ich zadłużenie na koniec III kw. ub.r. wynosiło w przeliczeniu 131 mld zł (kredyty hipoteczne w złotówkach wynosiły 188,6 mld zł). Najwięcej frankowych kredytów mają: największy bank PKO BP (to w dużej mierze scheda po przejętym Nordea Bank Polska), mBank, BZ WBK (scheda po wchłoniętym Kredyt Banku i Santander Consumer Banku), Getin Noble Bank oraz Bank Millennium.

Istny boom kredyty hipoteczne we frankach przeżywały w latach 2006-2008. W tym okresie banki udzieliły ok. 450 tys. kredytów walutowych i masowo je reklamowały. Problemy ze spłatą frankowych hipotek to nie tylko ból głowy dla kredytobiorców, ale także także tykająca bomba zegarowa dla bilansów banków.