Kraj

PolCard uaktywni marketing po wchłonięciu BillBird, marka Moje Rachunki zostaje

PolCard SA, czołowa firma na rynku obsługi kart kredytowych, nabyła 100 proc. akcji BillBird SA, twórcy i właściciela sieci płatności...

PolCard SA, czołowa firma na rynku obsługi kart kredytowych, nabyła 100 proc. akcji BillBird SA, twórcy i właściciela sieci płatności Moje Rachunki. Dotychczasowi akcjonariusze BillBird to BRE Bank i fundusz inwestycyjny IIF. Sieć Moje Rachunki liczy sobie ponad 2 tys. punktów płatniczych zlokalizowanych w supermarketach, na stacjach benzynowych etc. – ideą sieci jest udostępnianie konsumentom możliwości płacenia rachunków (za prąd, gaz, telefon, kablówkę) w miejscach i tak przez nich odwiedzanych. W sierpniu br. klienci dokonali poprzez jej terminale ponad 600 tys. płatności. PolCard i BillBird były do tej pory bezpośrednimi konkurentami. PolCard miał 2200 własnych punktów z terminalami – sieć ta funkcjonuje pod marką VIA. Punkty te umożliwiają doładowywanie telefonów komórkowych, a około 800 z nich w tym momencie także płatności rachunków – wkrótce funkcjonalność wszystkich ma zostać poszerzona o tę usługę. Po przejęciu sieci Moje Rachunki PolCard ma zatem ponad 4 tys. punktów. Jak zapowiada Adam Parfiniewicz, prezes zarządu PolCard, sieć będzie teraz szybko rozbudowywana – do lutego ma być tych punktów 5 tys., a docelowo – 10 tys. Marka Moje Rachunki będzie teraz traktowana jako subbrand, główną marką sieci pozostaje VIA. “Moje Rachunki są marką docenianą na rynku i bardziej znaną, ale planujemy wprowadzanie na rynek kolejnych produktów wykraczających poza płatności rachunków, np. zdalną bankowość poprzez nasze terminale. Dlatego marką parasolową będzie VIA” – mówi Adam Parfiniewicz. Branding sieci terminali (punktów sprzedaży) będzie wykorzystywał obie marki. W związku z silnym rozwojem sieci PolCard położy mocniejszy nacisk na działania promocyjne. “Przede wszystkim będzie to jednak marketing bezpośredni. Chcemy prowadzić działania promocyjne wokół terminali, w punktach sprzedaży” – powiedział Parfiniewicz. Jednocześnie nie wyklucza wykorzystania kanałów ATL, ale zapowiada, że ewentualne działania w mediach nie będą bardzo intensywne. (MG)