Zagranica

Najnowszy Bond lewarem brytyjskiej reklamy kinowej

Według cytowanego wyżej raportu Group M, w tym roku - głównie dzięki filmowi "Spectre" - wydatki reklamowe na reklamę kinową w Wlk. Brytanii wzrosną o 23 proc. Co najmniej 11 proc. to "zasługa" Bonda.

Ten wynik już przerasta najbardziej optymistyczne oczekiwania, a może być w związku z premierą kolejnej części sagi “Gwiezdnych wojen” (17 grudnia) jeszcze lepszy. Ten rezultat to blisko w połowie zasługa doskonałego przyjęcia najnowszego filmu o agencie 007, analitycy podkreślają także wzrost liczby reklam kierowanych do najmłodszych widzów, co wiąże się ze znaczącym wzrostem ich frekwencji. Ten drugi czynnik bardzo zaskoczył brytyjski rynek, który obawiał się spadków frekwencji wśród tej grupy wiekowej coraz częściej korzystającej z urządzeń mobilnych przy oglądaniu filmów. Tymczasem głównie za sprawą dwóch hitów – “Inside Out” oraz “Home” (obydwa wyprodukowane przez wytwórnię Pixar należącą do Walt Disney Co.) – frekwencja wśród dzieci i nastolatków wzrosłą w br. o blisko 50 proc.

Ten wynik oznacza, że na Wyspach w br. reklama kinowa osiągnie znacznie większe wzrosty (blisko 23 proc.) niż reklama w obszarze digital (wzrost ok. 15 proc.). Należy jednak pamiętać, że nakłady na reklamę kinową będą nieporównywalnie niższe niż na digital, który w br. powinien osiągnąć pułap ok. 8 mld funtów.

Raport jako czynniki popularności reklamy kinowej wskazuje ponadto: inflację reklamy telewizyjnej, brak kar za rezerwację typu last minute, łatwość adaptacji formatów reklam telewizyjnych, utrudnienie w (często wręcz niemożność) pominięciu bloku reklamowego w kinie.

Raport podkreśla, że w 2016 r. trudno będzie o poprawienie tak dobrego wyniku, ale możliwe jest jego utrzymanie z uwagi na dwie spektakularne premiery przygód dwóch filmowych herosów – Batmana oraz Supermana.
 
(Campaignlive)