Zagranica

The Independent znika z kiosków

Gazeta rosyjskiego oligarchy po 30 latach przenosi się do sieci.

Po blisko 30 latach od ukazania się pierwszego numeru, brytyjski dziennik “The Independent” w sobotę po raz ostatni ukazał się w druku. Odtąd będzie dostępny tylko w wersji elektronicznej. Gazeta od lat zmagała się z problemami finansowymi. Założony w 1986 roku “The Independent” ma profil liberalno-lewicowy, ale prezentuje też poglądy prorynkowe. Gazeta zdobyła wielu czytelników między innymi za sprawą stanowczej krytyki działań zbrojnych po atakach na World Trade Center w 2001 roku, a także zdecydowanej opozycji wobec inwazji na Irak, która nastąpiła dwa lata później.

Ostatnie wydanie gazety zawiera m. in. podziękowania od premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Książę William podziękował gazecie za “poważne opisywanie wydarzeń międzynarodowych i spraw społecznych, a w szczególności za zobowiązanie do informowania o kwestiach środowiskowych”.

Straty gazeta przynosiła od 1993 roku i w 2010 roku zanotowała skumulowany deficyt przekraczający 300 mln funtów. W najlepszych latach wydawana była w nakładzie ponad 400 tys. egzemplarzy dziennie, jednak w 2015 roku liczba ta spadła do 40 tys. Od 2010 roku tytuł należy do rodziny byłego agenta KGB i rosyjskiego miliardera Aleksandra Lebiediewa, który kupił ją za funta przy jednoczesnym zobowiązaniu wydania blisko 10 milionów funtów na utrzymanie gazety w kolejnych latach. Należy do niego również największy londyński dziennik “Evening Standard”. Po epizodzie pracy dla rosyjskiej władzy – działając pod przykrywką attache ekonomicznego w ambasadzie w Londynie Lebiediew zapobiegał transferom pieniędzy poza granice kraju – stał się zagorzałym krytykiem działań Kremla. Atakował też innych rosyjskich oligarchów działających w Wielkiej Brytanii za nuworyszowskie zachowania. Do miliardera należy też częściowo niezwykle krytyczna wobec Putina “Nowaja Gazieta”, której korespondentką była zamordowana dziennikarka Anna Politkowska.

(Campaign)