Zagranica

Nowy film Tima Burtona słabo radzi sobie w Stanach

"Alicja po drugiej stronie lustra" cieszy się za to zainteresowaniem w Chinach, gdzie film zarobił już ok. 27 mln dol.

Nowy film w reżyserii Tima Burtona “Alicja po drugiej stronie lustra” z pierwszoplanową rolą Johnny’ego Deppa nie święci triumfów w Stanach. “Alicja po drugiej stronie lustra” została czwartą największą klapą tego roku w amerykańskich kinach (a zarazem ósmym filmem firmowanym nazwiskiem Deppa, który nie zadebiutował na pierwszym miejscu). W tle toczy się sprawa rozwodowa Deppa, co może mieć wpływ na frekwencję w Stanach.

Pomimo ostrej konkurencji (w tym tygodniu aż cztery tytuły uzyskały wpływy powyżej 30 mln dol.) “Alicja po drugiej stronie lustra” zdołała wywalczyć pierwsze miejsce. Sukces zapewniły widowisku przede wszystkim Chiny, gdzie obraz zarobił ok. 27 mln dol. Ten rynek zadecydował o prawie jednej trzeciej zagranicznych wpływów “Alicji…”, które wyniosły 65 mln dol. To jednak mniej, niż spodziewano się przed weekendem. Według ostrożnych szacunków obraz miał zdobyć ok. 80 mln dol.
“Alicja po drugiej stronie lustra” dobrze sprzedała się także w Meksyku (5 mln dol.), Rosji (4,6 mln dol.), Brazylii (4,1 mln dol. – wynik lepszy niż “Alicji w Krainie Czarów”) i Wielkiej Brytanii (3,2 mln dol.). Jednak tylko w tym pierwszym kraju zdołała zająć pierwsze miejsce. Disney nie ma jednak powodu do niezadowolenia. W ten weekend globalne wpływy kinowe studia osiągnęły poziom 4 mld dol.
Numerem dwa jest lider ubiegłotygodniowego zestawienia – “X-Men: Apocalypse”. Obraz zarobił 55,3 mln dol. w ten weekend i w sumie na jego koncie jest 185,8 mln dol. (250,8 mln dol. po doliczeniu wpływów z Ameryki). W wielu krajach widowisko 20th Century Fox utrzymało pierwszą pozycję, pokonując “Alicję po drugiej stronie lustra”. Tak stało się w Brazylii (4,8 mln dol.) i Wielkiej Brytanii (3,7 mln dol.). Najlepszym rynkiem była jedna Korea Południowa, gdzie podczas pierwszego weekendu “Apocalypse” zarobił 12 mln dol.
Wciąż dobrze trzyma się “Angry Birds. Film”. Obraz trafił do czterech kolejnych krajów i w sumie pokazywany jest na 87 rynkach zagranicznych. To przełożyło się na weekendowe wpływy w wysokości 31,8 mln dol. “Angry Birds. Film” doskonale zadebiutował w Indiach, gdzie zarobił 1,9 mln dol., przy okazji bijąc rekord jednodniowych wpływów animacji w tym kraju. Ptaki poradziły sobie też w Polsce, uzyskując (wraz z pokazami przedpremierowymi) 1,4 mln dol., czyli niemal dwa razy tyle, co na otwarcie zanotowała “Kung Fu Panda 3”. Najlepszym rynkiem pozostały Chiny. Podczas drugiego weekendu film zdobył tam kolejne 12 mln dol. Zagraniczne wpływy “Angry Birds. Film” wynoszą obecnie 157,2 mln dol. (globalnie 223,6 mln dol.).
Czwartym tytułem, który dobrze poradził sobie w kinach, jest “Warcraft: Początek”. Film zadebiutował w 20 krajach i zarobił 31,6 mln dol. Widowisko spodobało się w Europie. W Rosji otwarcie “Warcrafta” jest dwukrotnie lepsze niż “Alicji po drugiej stronie lustra” i wyniosło 10 mln dol. Legendary pokonało też Disneya we Francji (4,5 mln dol.) i Niemczech (5,9 mln dol.). Film zajął pierwsze miejsce również w tych krajach europejskich: Szwecja (1,2 mln dol. – czwarte najlepsze otwarcie Universal Pictures), Austria, Danii, Węgry, Islandia, Łotwa, Norwegia i Słowenia. “Warcraft: Początek” wywalczył najwyższą lokatę również na Bliskim Wschodzie, w Egipcie, Libanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Pakistanie, Tajlandii i Indonezji.
Pierwszą piątkę kompletuje “Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” z wynikiem 12,5 mln dol. Globalne wpływy przekroczyły w weekend granicę 1,1 mld dol.

(Filmweb)