Agencja Grey (WPP) zrezygnowała z obsługi budżetu Coty, włączając marki takie jak Clairol i Wella, a także marki zapachów przejęte od Procter & Gamble. Rezygnacja obejmuje też Covergirl – budżet tej marki przejęła agencja Droga5.
Rzecznik Coty odmówił komentarza, ale nieoficjalnie wiadomo, że strony poróżniło podejście do kwestii finansowych. Coty jest znany z restrykcyjnych obostrzeń związanych z wymaganiem co do płatności i wyznacza termin do 120 dni.
Według danych Kantara marki, które przeniosły się do Coty z P&G, wydawały rocznie w Stanach na reklamę ok. 300 mln dol., a Covergirl była najpotężniejszą z tych marek.
Analitycy spekulują, że decyzja może być związana z istotnymi stratami, jakie Coty poniosło w swoim portfelu w związku z przejęciem marek zapachowych od P&G. Mimo tych przejęć w ubiegłym roku przychody Coty spadły o 4 proc., do 2,3 mld dol. w ostatnim kwartale. Sprzedaż w sektorze beauty (w tym Covergirl i Clairol) spadła w ostatnim kwartale o 13 proc.
Coty w ciągu ostatnich miesięcy wyznaczyło wiele agencji do współpracy: marką Sally Hansen od ub.r. ma zajmować się agencja Anomaly, a BETC – marką Rimmel. Coty na potrzeby obsługi niektórych marek stworzyło własną wewnętrzną agencję Beamly. Na początku tego roku wystartował przetarg na obsługę marki Max Factor, która była obsługiwana przez Leo Burnett, Anomaly, And Partnership oraz Adam & Eve DDB. Rezygnacja Greya z obsługi budżetu Coty rozwiązuje inny problem: Grey obsługuje również budżety Pantene, czyli marki należącej do P&G.
W ub.r. Grey wygrał przetarg na Herbal Essences, dawniej obsługiwane przez przez Wieden & Kennedy.
(AdWeek)