Zagranica

BMW odrzuca zarzuty o manipulowanie wynikami emisji spalin

Komisja Europejska bada otrzymane w 2016 r. od Volkswagena informacje o prawdopodobnej zmowie koncernów motoryzacyjnych w tej kwestii.

W oświadczeniu wydanym 23 lipca br. BMW stwierdza, że w żadnym z produkowanych przez koncern pojazdów nie dokonywano jakichkolwiek manipulacji w celu spełnienia wymogów prawnych. 

Volkswagen przyznał w 2015 r., że w silnikach diesla w niemal 11 milionach wyprodukowanych aut wprowadził zmiany pozwalające oszukać testy emisji spalin. W 2016 r. koncern przynał się do analogicznych oszustw dokonywanych w Stanach Zjednoczonych. VW zgodził się zapłacić łącznie 22 mld dol. tytułem kar i odszkodowań dla konsumentów.

Komisja Europejska potwierdziła, że otrzymała od Volkswagena prośbę o zbadanie dokumentów mogących wskazywać na niezgodne z prawem uzgodnienia dokonywane przez niemieckie koncerny motoryzacyjne w Europie. W liście wysłanym do KE w połowie ub.r. Volkswagen ujawnił szczegóły wieloletnich rozmów, oficjalnie mających na celu wypracowanie wspólnego stanowiska w kwestiach technologicznych, w tym emisji spalin. Pytanie zadane ekspertom od konkurencji brzmi: czy rozmowy te mieściły się w ramach dozwolonych przez prawo?

Jednocześnie niemiecki urząd ds. konkurencji (Bundeskartellamt) prowadzi od 2016 r. dochodzenie w sprawie możliwej zmowy Volkswagena, BMW, Porsche, Audi i Daimlera w celu ustalania cen stali. 

(WSJ)