Zagranica

Policja przeszukała siedzibę Vivendi w Paryżu

Ma to związek ze śledztwem w sprawie możliwych nieprawidłowości przy zakupie przez francuski koncern medialny Vivendi udziałów we włoskiej firmie Mediaset.

Przeszukanie jest kolejnym etapem wieloletniego sporu między kontrolującym Vivendi francuskim magnatem medialnym Vincentem Bolloré a rodziną byłego włoskiego premiera Silvio Berlusconiego, którego holding Fininvest ma 41-procentowy udział w firmie Mediaset. Rzecznik prasowy Vivendi odmówił komentarza na temat tego, jakie dokumenty zostały zabrane z firmy, zapewniając zarazem, że nabycie udziałów w Mediasecie było całkowicie zgodne z prawem.

Prokuratorzy z Mediolanu prowadzą śledztwo w sprawie wszczętej przez Fininvest, który oskarżył Vivendi o podważenie zaufania inwestorów do Mediasetu po to, by móc tanio kupić akcje tej spółki. W grudniu ub.r. francuski koncern skupił na wolnym rynku prawie 30 proc. akcji Mediasetu, płacąc za nie 1,26 mld euro. 

Bolloré, prezes i największy udziałowiec Vivendi, próbuje przekształcić koncern działający w wielu różnych obszarach w firmę skupioną na płatnej telewizji, grach wideo i muzyce, z silną pozycją na południu Europy. Mediaset jest nadal potentatem telewizyjnym we Włoszech, ale zmaga się z konkurencją ze strony graczy lokalnych i międzynarodowych oraz rosnącym znaczeniem serwisów streamingowych, które zabierają widownię i wpływy z reklam. 

(WSJ)