Hiszpańska sieć fast fashion zbudowała budzący zazdrość rywali system produkcji i dystrybucji, ale wygoda odbioru i zwrotu towarów zamówionych online w ponad 7,5 tys. sklepów Zary (w tym 85 w Stanach Zjednoczonych) rodzi też problemy. W niektórych lokalizacjach tworzą się długie kolejki. Chcąc usprawnić proces i uniknąć zniecierpliwienia konsumentów, Zara zamierza wprowadzić zautomatyzowany system odbioru przesyłek. Klienci internetowi będą wprowadzać lub skanować kod towaru, a niewidoczny dla nich robot wyszuka produkt w podręcznym magazynie i dostarczy go szybko do skrzynki odbiorczej.
Zara z coraz większym trudem konkuruje z sieciami Zalando i Asos sprzedającymi odzież wyłącznie online. Obaj detaliści notują w ostatnich latach wzrost sprzedaży na poziomie ponad 20 proc. rocznie, podczas gdy Inditex, spółka matka Zary, rośnie w tempie niewiele wyższym niż 10 proc.
Do grupy Inditex, jednej z największych na świecie sieci sklepów odzieżowych, należą – obok Zary – takie marki jak Bershka i Massimo Dutti.
(WSJ)