Kraj

Niedziele bez handlu jednak uderzają w kino

Ustawa o zakazie handlu może przyczynić się do zakończenia fali frekwencyjnych rekordów.

“Rzeczpospolita” opublikowała wczoraj dane dotyczące frekwencji w kinach w pierwszym kwartale – najważniejszym dla kin. Tym razem dane wykazują wynik nieco słabszy niż w roku ubiegłym. Dziennik przypomina, że w minionym roku pod względem kinowej frekwencji Polska zajmowała szóste miejsce w Europie.
W pierwszym kwartale bieżącego roku polskie kina sprzedały 17,1 mln biletów na seanse, co ma oznaczać wynik o 0,5 proc. niższy w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim. Według danych, na które powołuje się dziennik, kasy kin odnotowały w pierwszym kwartale wpływy na poziomie 323,5 mln zł, co ma oznaczać spadek o 0,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w roku poprzednim.
Jak informowaliśmy w MMP24 z 6 lutego br., w minionym roku padł kolejny rekord frekwencji w polskich kinach – Polacy kupili prawie 56,6 mln biletów. Przedstawiciele branży kinowej w Polsce niechętnie wypowiadają się na temat zależności pomiędzy ustawowym zakazem handlu w niedziele a frekwencją w kinach – zalecają przy tym również dużą ostrożność. “Rzeczpospolita” podaje jednak, że w marcu bieżącego roku (wówczas zaczęły wchodzić w życie obostrzenia) sprzedało się o 10 proc. biletów mniej niż przed rokiem.
W pierwszym kwartale bieżącego roku w pierwszej dziesiątce filmów odnotowujących najwyższą frekwencję znalazły się m in. polskie produkcje: “Kobiety mafii” Patryka Vegi (ponad 2 mln widzów, wpływy ze sprzedaży biletów przekroczyły 41 mln zł). Na drugim miejscu – “Pięćdziesiąt twarzy Greya” – 1,36 mln widzów, a wpływy z biletów na ten film wyniosły 28 mln zł. Na czwartym miejscu uplasowała się polska produkcja – “Narzeczony na niby” – 1,1 mln widzów, a wpływy ze sprzedaży biletów wyniosły 22,6 mln zł.