Firma należąca do grupy Volkswagena zaakceptowała wysokość grzywny zaproponowanej przez niemiecką prokuraturę i zapowiedziała, że nie będzie składać apelacji w sprawie. Wydatek tak dużej kwoty znacząco wpłynie na wyniki finansowe Audi i całej grupy za 2018 r.
Manipulacja, do której Volkswagen przyznał się w 2015 r., dotyczyła ok. 11 milionów silników diesla V6 i V8. Specjalne oprogramowanie zainstalowane w pojazdach obniżało odczyty podczas testów emisji spalin. Dostawy tych silników na rynek zostały wstrzymane w br.
Na początku października Volkswagen zwolnił CEO Audi Ruperta Stadlera. Śledztwo przeciw niemu zostało wszczęte w czerwcu br. Stadler pozostaje pod nadzorem policyjnym.
(Independent, BBC News)