Zagranica

Lyft zadebiutował na giełdzie Nasdaq

Przy wycenie akcji w IPO na poziomie 72 dol. za sztukę wartość rynkowa spółki wyniosła 24 mld dol.

W momencie wejścia na parkiet w południe 29 marca cena akcji Lyfta wynosiła 87 dol. (+21 proc.), co świadczy o dużym popycie. Pierwszy dzień notowań spółka zakończyła na poziomie 78,29 dol. (+8,74 proc.).

Spółka przewozowa Lyft jest ulubieńcem inwestorów, mimo że przynosi znaczne straty (w ub.r. aż 911 mln dol.). Uber, główny rywal Lyfta, którego wartość szacuje się na ok. pięciu razy więcej (120 mld dol.), ma również zadebiutować na giełdzie w br., ale termin jest jeszcze nieznany. Uber zanotował w ub.r. jeszcze wyższą stratę (1,8 mld dol.). W kolejce do IPO stoi jeszcze m.in. Pinterest (strata w ub.r. – 63 mln dol.).

Entuzjaści spółek technologicznych chętnie przywołują przykład Amazona, który przed IPO w 1997 r. także notował roczną stratę netto, choć nieznaczną (6 mln dol.). Zysk netto tej spółki w 2018 r. wyniósł ponad 10 mld dol., a zwrot z 1 dol. zainwestowanego podczas IPO jest ponadtysiąckrotny. Dość optymistycznym przykładem jest też Twitter, który przed IPO w listopadzie 2013 r. miał stratę netto 79 mln dol. Zysk tej spółki w 2018 to 1,2 mld dol., a zwrot z 1 dol. zainwestowanego podczas debiutu giełdowego wynosi 1,27. Entuzjazm może natomiast studzić przykład właściciela Snapchata. Snap, który zadebiutował na giełdzie w marcu 2017 r. zwiększył stratę z 515 mln dol. przed IPO do 1,3 mld dol. w ub.r. Wartość 1 dol. zainwestowanego podczas IPO to obecnie 0,64 dol. 

Założyciele Lyfta Logan Green i John Zimmer mają w nim udziały o łącznej wartości 1 mld dol.