Projekt dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym został złożony przez Komisję Europejską we wrześniu 2016 r., a przegłosowany przez Parlament Europejski 26 marca br. Po publikacji w Oficjalnym Dzienniku Unii Europejskiej państwa członkowskie będą mieć 24 miesiące na wdrożenie dyrektywy do ustawodawstwa krajowego.
Na posiedzeniu rady przeciwko dyrektywie głosowali przedstawiciele sześciu krajów: Włoch, Finlandii, Luksemburga, Holandii, Szwecji i Polski. Belgia, Estonia i Słowenia wstrzymały się od głosu.
Przeciwko przepisom dyrektywy zdecydowanie lobbowały amerykańskie firmy technologiczne, głównie Google. Komisja Europejska wskazywała na konieczność osiągnięcia równowagi w obszarze korzyści z dystrybucji treści cyfrowych między interesami platform internetowych i wydawców prasy oraz twórców.
Badania zlecone przez Komisję Europejska w 2016 r. pokazały, że 57 proc. internautów dociera do artykułów prasowych za pośrednictwem serwisów społecznościowych, czytników kanałów lub wyszukiwarek. W tej grupie prawie połowa (47 proc.) czytała tylko skompilowane przez system fragmenty artykułów i nie klikało na link prowadzący do pełnej wersji.