Po pierwszym dniu notowań (10 maja) cena akcji Ubera spadła o 7,6 proc, z 45 do 41,5 dol., choć spółka i tak ustaliła ją w dolnej strefie przewidywanego zakresu 44-50 dol. za akcję. Dzień wcześniej Uber sprzedał 180 milionów akcji po 45 dol. za sztukę, uzyskując 8,1 mld dol. w gotówce i wycenę na poziomie 82 mld dol.
Debiut Ubera na giełdzie nowojorskiej (NYSE) oznacza ogromne zyski dla założycieli spółki i pierwszych inwestorów, ale obecni nabywcy akcji spółki mogą znaleźć się w trudniejszej sytuacji. Uber do tej pory jeszcze nie zanotował zysku, a niedawno ostrzegł, że może to nie nastąpić nigdy. Od założenia w 2009 r. straty firmy sięgnęły łącznie 9 mld dol.
Zdaniem obserwatorów debiut Ubera, choć rozczarowujący dla inwestorów, może sygnalizować oczekiwany przez wielu koniec ery pompowania niemal nieograniczonych środków w wysoce ryzykowne modele biznesowe w nadziei na odkrycie kolejnego Facebooka czy Google’a.
(BBC, CNBC)