Kraj

Operatorzy komórkowi chcą inwestować w naziemną sieć telewizji

Wczoraj czterej operatorzy komórkowi: P4 (Play), Polkomtel (Plus), Polska Telefonia Cyfrowa (Era) i PTK Centertel (Orange), ogłosili, że chcą wspólnie...

Wczoraj czterej operatorzy komórkowi: P4 (Play), Polkomtel (Plus), Polska Telefonia Cyfrowa (Era) i PTK Centertel (Orange), ogłosili, że chcą wspólnie budować sieć naziemnej telewizji mobilnej (w formacie DVH-B). W Warszawie ruszyły testy mobilnej telewizji we współpracy z nadawcami: TVP, Polsatem i TVN (12 kanałów). Operatorzy chcą jednak od Urzędu Komunikacji Elektronicznej decyzji w sprawie koncesji, które zagwarantowałyby im opłacalność przedsięwzięcia. Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej SA (Centertel/Orange), szacuje, że budowa sieci telewizji mobilnej (w tym dodatkowych anten i nadajników), która objęłaby 60 proc. populacji kraju, kosztowałaby 100-200 mln euro.

Adam Glapiński, prezes Polkomtela, podkreśla, że żaden z operatorów nie podejmie decyzji o inwestycji rzędu kilkudziesięciu milionów euro bez gwarancji zwrotu z inwestycji i dlatego operatorzy oczekują od UKE decyzji w sprawie przydziału częstotliwości i ewentualnych koncesji.

Klaus Hartmann, prezes PTC/Era, zwraca również uwagę, że opłacalność przedsięwzięcia zależy też od przyjętego modelu rozliczeń pomiędzy nadawcami, twórcami treści a operatorami jako właścicielami nowego kanału transmisji (m.in. w kwestii podziału kosztów kontentu i dochodów z reklam). Na razie tylko na terenie Warszawy i najbliższych okolic (ok. 20-30 km od centrum) ruszyły testy nowej usługi. Operatorzy komórkowi deklarują, że są w stanie stworzyć sieć nadawczą i komercyjnie wdrożyć telewizję w komórkach w ciągu kilku miesięcy.

Chris Bannister, prezes P4, zwraca uwagę, że Polska byłaby wtedy trzecim krajem w Europie, po Włoszech i Finlandii, gdzie uruchomiono by komercyjnie mobilną telewizję.

Obecnie w sieciach komórkowych możliwy jest przekaz sygnału telewizyjnego poprzez tzw. streaming video. Jednak obciążenie sieci uniemożliwia świadczenie tej usługi na skalę masową. Natomiast DVH-B (broadcast) to tzw. telewizja rozsiewcza, dzięki nadajnikom naziemnym mogą ją odbierać wszyscy użytkownicy telefonów komórkowych, a sieć GPRS/UMTS służy tylko jako kanał zwrotny. Takie rozwiązanie rekomenduje zresztą Komisja Europejska. (MB)