Kraj

Cityboard Media zaniepokojone ruchami IGRZ

Cityboard Media, jedna z firm wielkiej piątki na rynku reklamy zewnętrznej, wyraża zaniepokojenie przebiegiem rozmów w sprawie wyboru standardu badań...

Cityboard Media, jedna z firm wielkiej piątki na rynku reklamy zewnętrznej, wyraża zaniepokojenie przebiegiem rozmów w sprawie wyboru standardu badań wspieranego przez Izbę Gospodarczą Reklamy Zewnętrznej. Przypomnijmy, że dyskusję na temat standardu wszczął na forum Izby Janusz Malinowski, prezes Stroera, który postawił branży ultimatum: robimy wspólne badanie albo Stroer występuje z IGRZ (patrz DS “MMP” z 11 września br.). Przypomnijmy także, że Stroer postuluje wprowadzenie do Polski metodologii Postar.

Cityboard Media zaniepokoił przesłany 17 września przez Lecha Kaczonia, prezesa IGRZ, mail o następującej treści: “W czwartek 17 września 2009 roku obradowała Rada Izby Gospodarczej Reklamy 
Zewnętrznej w Polsce. Tematem spotkania była problematyka związana z badaniami rynku reklamy zewnętrznej w Polsce. Rada uznała, że na obecnym etapie rozwoju i koncentracji rynku badania takie są wskazane i niezbędne. W związku z tym Rada Izby rekomendowała członkom IGRZ zapoznanie się z projektem badawczym Postar i podjęcie w terminie do 15 listopada 2009 roku decyzji w sprawie przystąpienia do wspólnego, wspieranego przez Izbę 
projektu badawczego” (źródło: Cityboard Media).

Władze Cityboard Media podkreśliły, że spółkę bardzo cieszy inicjatywa przeprowadzania wspólnych badań i wprowadzenia standardu na rynek polskiej reklamy zewnętrznej, niemniej jednak firmę niepokoi sposób, w jaki miałoby to być przeprowadzone. Jak czytamy w stanowisku spółki:

“Cityboard Media bardzo zależy na wprowadzeniu na polski rynek standardu badań. Postar jest jednak tylko jedną z wielu dostępnych metodologii badań outdooru. By podjąć w rzetelny sposób obiektywną decyzję, należy przyjrzeć się rynkowi badań w Polsce. Kilku członków IGRZ ma doświadczenie z badaniami reklamy zewnętrznej przeprowadzanymi przez firmy mające swoje siedziby w Polsce. Nie można więc z góry zakładać, że polski rynek nie oferuje rzetelnych badań outdooru. 
Zdaniem Cityboard Media IGRZ powinno przygotować brief badawczy zawierający pytania, na które członkowie Izby chcieliby poznać odpowiedzi. Należy go skierować do instytutów badawczych z siedzibą w Polsce, można brać także pod uwagę firmy zagraniczne. Na podstawie briefu firmy badawcze zainteresowane przeprowadzeniem takiego badania składałyby swoje oferty, które rozpatrywaliby członkowie Izby. Drugą częścią przetargu powinna być wycena badania. Dopiero po przeanalizowaniu metodologii oraz otrzymaniu wyceny zostałaby wybrana firma, której oferta w najlepszy sposób odpowiadałaby potrzebom członków IGRZ. Następnie z reprezentantów zainteresowanych badaniami firm zrzeszonych w IGRZ utworzono by grupę osób, która ściśle współpracowałaby z wybraną firmą badawczą i koordynowała pracę po stronie każdej zainteresowanej firmy”.


Cityboard Media podkreśla też, że nie wyobraża sobie sytuacji, by pod wpływem czyjejkolwiek i jakiejkolwiek presji dokonywać wyboru metodologii badań, która bez analizy innych dostępnych możliwości i metodologii miałaby bardzo drogo kosztować i na lata stanowić narzędzie do analiz zarówno dla branży outdoorowej, jak i dla całego rynku reklamodawców i domów mediowych w Polsce.

Cityboard Media zwróciło też uwagę, iż treść cytowanego na wstępie maila prezesa IGRZ, chociaż napisana w imieniu wszystkich członków IGRZ, nie została skonsultowana z Cityboard Media.

Lech Kaczoń, prezes IGRZ, którego poprosiliśmy o komentarz do przesłanego przez Cityboard Media stanowiska, stanowczo podkreślił, że Izba nie jest stroną w dyskusji o wprowadzeniu standardu, ale platformą porozumienia pomiędzy graczami na rynku OOH. – Moją intencją nie jest promowanie konkretnego rozwiązania, ale doprowadzenie do osiągnięcia porozumienia na forum rady Izby. Wszyscy wiemy, że wprowadzenie badań będzie służyć rynkowi. Dyskusję w tej sprawie wywołał Stroer, który postuluje wprowadzenie metodologii Postar. Padła więc propozycja, by tę metodologię poznać, a następnie przedyskutować. Nikt nie przesądza, jakie będą efekty tej dyskusji – zapewnia Lech Kaczoń. (JN)