Artykuły weekendowe

Normalnie, czyli Lajt

Wydarzenia mijającego tygodnia ocenia Justyna Duszyńska, dyrektor sprzedaży specjalnej w biurze reklamy Grupy Onet.pl.

Normalnie, czyli Lajt
Zgodnie z przewidywaniami po żałobie i uroczystościach pogrzebowych wszystko w Polsce szybko wróciło na swoje normalne tory – w polityce znów wrze.

Wszędzie, nie tylko w mediach, toczy się dyskusja, czy Telewizja Polska za pieniądze podatników może produkować dwugodzinny klip reklamowy dla jednej tylko partii politycznej? W kolejnych dniach wspominali ten program niemal wszyscy… z niesmakiem. Ja, nie odmawiając nikomu prawa do wyrażania opinii, nie mogę wyjść z osłupienia. Chciałoby się powiedzieć: “Kończ waść, wstydu oszczędź”, ale czy ktoś tej prośby wysłucha?

Na naszym marketingowo-reklamowym podwórku uwagi, choć zupełnie innego kalibru, towarzyszyły też jednej z najważniejszych branżowych imprez – Media Trendom, zwłaszcza przydługiej gali. Jej organizatorzy powinni poważnie przemyśleć scenariusz kolejnych edycji. Tak czy owak, gratulacje dla Agory i MediaComu, które zebrały w tym roku najwięcej nagród. Starcom, zgarniając nagrodę Young Lions, po raz kolejny udowodnił, że ma świetnych, kreatywnych młodych plannerów.

Nagroda dla Facebooka chyba nikogo nie zdziwiła, ale zapowiedź jego twórców, że chcą, aby stał się centrum naszych internetowych aktywności, powinna nas chyba zastanowić, zanim po raz kolejny klikniemy “lubię to!” czy zostaniemy fanami. No, chyba że niczym współcześni amerykańscy nastolatkowie, nie będziemy widzieli nic złego w sieciowym ekshibicjonizmie, byle tylko to, co dostaniemy w zamian za informacje osobiste, było prawdziwie spersonalizowane i atrakcyjne. Jako marketer powinnam się z tego cieszyć, ale jako użytkownik wirtualnej przestrzeni, zadaję sobie pytanie, czy chcę żyć w matriksie?

W kuluarach podczas konferencji usłyszeć można było jeszcze jedną opinię. Powtarzam ją, bo trudno się z nią nie zgodzić, choć dotyczy w gruncie rzeczy większości branżowych konferencji. Brakuje w nich spojrzenia w przyszłość, inspiracji, szukania kierunków rozwoju całej branży. Za to uczestnikom funduje się niekończące dyskusje o tym, co znane i oczywiste. Przykładem jest choćby poziom rynkowej dyskusji o branży online. W USA czy w Wlk. Brytanii śmiało i z sukcesem sięga ona po budżety zarezerwowane dotychczas dla telewizji, a w Polsce grzęźniemy w interpersonalnych rozgrywkach.

Tam, gdzie mowa o prawdziwie dużych pieniądzach, zawsze są emocje. A niemałe emocje towarzyszą nie tylko branżowej dyskusji o przyszłości PBI, lecz także dyskusji, a raczej monologowi wydawców prasy, którzy rozpaczliwie potrzebują pomysłu na nowe czasy. Znajomy rzecznik pokazał mi ostatnio pokaźny zbiór artykułów i doniesień prasowych poświęconych rywalizacji prasy z internetem. Pada tam wiele emocjonalnych słów pod adresem sieci. Niczym w czasie wojny, przed szturmem, zawsze jest zmasowane bombardowanie. Złośliwi mówią “tonący brzydko się chwyta”, podkreślając, że prasa przespała ekspansję internetu, a teraz usiłuje odwrócić bieg zdarzeń. A ja zwyczajnie ciekawa jestem “nowego porządku”. Dziś wciąż brakuje dobrego pomysłu i zmiany utartych schematów myślenia.

Tymczasem wydawcy, a konkretnie komisja ds. promocji prasy przy ZDKP, planują dwuletnią akcję informacyjną promującą wartości prasy jako medium w komunikacji marketingowej. Choć budżet przeznaczono na to niewielki, bo zaledwie 500 tys. zł, to ten pomysł podoba mi się znacznie bardziej niż bezpardonowe ataki na portale. Walczmy fair play! Na argumenty!

Prasa za to ma się doskonale w zupełnie innym zestawieniu, które co miesiąc przygotowuje Instytut Monitorowania Mediów. “Rzeczpospolita”, “Gazeta Wyborcza” i “Dziennik Gazeta Prawna” systematycznie zajmują miejsca na podium w rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów. Ciekawe, że po raz pierwszy od bardzo dawna radio – a konkretnie RMF – wyprzedziło telewizję. Czas pokaże, czy na długo… Internet – tu mała prywata, bo mowa o Onecie i TVN24.pl – już dawno zdobył mocny przyczółek w tym zestawieniu, a w ciągu ostatnich kilkunastu dni udowodnił, że jest dojrzałym medium, w którym coraz więcej ludzi znajduje szybkie i wiarygodne informacje.

Na koniec perełka z branży mobile. Otóż serwis MMP24 jako top news donosi, że McDonald’s jako jeden z pierwszych marketerów uruchomił internetową stronę lajt przeznaczoną do przeglądania za pomocą telefonów komórkowych. Niewiele prawdy w tym, że to pionierskie działanie, ale faktem jest, że to marketer liczący się i na dodatek z olbrzymim globalnym budżetem na marketing. Czy za McDonald’s w stronę mobile pójdą kolejni światowi gracze? Na pewno. Czy to będzie istotny impuls dla rozwoju marketingu w komórkach? Odpowiedź wydaje się dość oczywista.

Wyniki najnowszych badań Mediascope Europe pokazują, że już 71 mln Europejczyków surfuje po internecie przez komórkę średnio 6,4 godz. tygodniowo, a według prognozy IDG do końca 2013 r. z internetu mobilnego będzie korzystać ponad miliard osób na całym świecie. Okazało się również, że wśród Europejczyków to właśnie Polacy są liderami w liczbie spędzonych godzin w mobilnej sieci – 10,5 godz. tygodniowo. W związku z tym nie dziwi wcale to, że OnetLajt ma już 1,4 mln UU miesięcznie.

I tak, już za chwilę, większość z nas, zajadając soczystego “lajt” hamburgera, codzienną prasówkę przejrzy w swojej komórce.