Kraj

Rada Reklamy odrzuca skargi na reklamy Orange i Emisji SA

Komisja Etyki Reklamy działająca w ramach Rady Reklamy podjęła decyzję o odrzuceniu dwóch skarg konsumenckich. Pierwsza z nich dotyczyła reklamy...

Komisja Etyki Reklamy działająca w ramach Rady Reklamy podjęła decyzję o odrzuceniu dwóch skarg konsumenckich.

Pierwsza z nich dotyczyła reklamy radiowej Orange (PTK Centertel) wspierającej sprzedaż usług dostępu do mobilnego internetu. Chodziło o użyte sformułowanie “7,2 Mb na sekundę – szybciej już nie można” i zapewnienie, że z usługi można skorzystać testowo bez żadnych opłat.

Konsument napisał w skardze, że w salonie sprzedaży poinformowano go, iż gwarantowana szybkość to tylko 3,6 Mb, a test jest możliwy po uiszczeniu opłaty aktywacyjnej. Poza tym okazało się, że potrzebnego modemu nie ma w żadnym salonie w Warszawie. Zarzucił reklamie wprowadzanie w błąd i sprzeczność z dobrymi obyczajami.

Przedstawiciele PTK Centertel stwierdzili w odpowiedzi, że w reklamie użyto stwierdzenia “do 7,2 Mb”. Poza tym zdecydowanie podkreślili, że koszt aktywacji nie jest tożsamy z kosztem rezygnacji, a oferta była aktualna do wyczerpania zapasów. Arbitrzy uznali, że reklama ta nie narusza kodeksu etycznego m.in. dlatego, że nie pojawiła się w niej informacja o tym, że usługa jest bezpłatna, oraz ze względu na użycie sformułowania “do 7,2 Mb”.

Druga skarga dotyczyła reklamy prasowej firmy Emisja wspierającej sprzedaż tapet do telefonów komórkowych. Skarga dotyczyła oferty produktów “tylko dla dorosłych”, które zdaniem konsumenta mają charakter erotyczny i pornograficzny. Dlatego zarzucono reklamie to, że zagraża rozwojowi dzieci i młodzieży, jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i nie jest prowadzona w zgodzie z poczuciem odpowiedzialności społecznej.

Przedstawiciele firmy Emisja stwierdzili, że ich reklamy nie są adresowane do dzieci, a te zawierające treści erotyczne są opatrzone ostrzeżeniami i przysłonięte nieprzezroczystymi kwadratami. Poza tym reklamy zostały zaakceptowane przez wydawców, którzy samodzielnie decydują o foliowaniu pism, na co reklamodawcy nie mają wpływu.

Arbitrzy oddalili skargę, uznając, że reklamy były zamieszczane w prawidłowy sposób. Stwierdzili także, że to rodzice decydują, które pisma trafiają do dzieci, będąc odpowiedzialnymi za ich kontrolę. (JP)