Kraj

Radni Częstochowy oprotestowali kampanię swojego miasta

Kilku radnych Częstochowy zaprotestowało przeciwko formie promocji tego miasta w ramach kampanii "Śląskie. Pozytywna energia" przygotowanej przez Eskadrę. Według nich...

Kilku radnych Częstochowy zaprotestowało przeciwko formie promocji tego miasta w ramach kampanii “Śląskie. Pozytywna energia” przygotowanej przez Eskadrę. Według nich plakaty przedstawiające odwróconą parę z hasłem “Śląskie skarby często chowa” wyrażają kolonializm regionalny oraz postawę zamkniętą.

Plakat wykorzystywany w kampanii sugeruje ich zdaniem, jakoby na Jasnej Górze były ukryte jakieś śląskie skarby, a – co podkreślają radni – ani Jasna Góra, ani Częstochowa nigdy nie były śląskie i nie przetrzymywały śląskich skarbów. Wymierzony jest też przeciwko poczuciu odrębności od Śląska, jakie mają częstochowianie. Radni uważają, że kampania zawiera sugestię, jakoby mieszkańców Częstochowy cechowała postawa zamknięta, skoro – jak mówi hasło kampanii – “często coś chowają”.

Wątpliwości radnych budzą też odwrócone postacie na plakacie (“Człowiek przyjaźnie nastawiony nie odwraca się do kogoś tyłem” – zauważają), zastanawiają się, co w ogóle ma symbolizować przedstawiona para (“Dlaczego elegancka kobieta jest w niezdarny sposób obejmowana przez osobę w niepasującej marynarce?”).

Radni, którzy poddali pod głosowanie protest, domagali się wycofania plakatu o Częstochowie, a także nieużywania hasła “Śląskie skarby często chowa” w jakiejkolwiek formie przekazu medialnego. Ostatecznie rada miasta nie przyjęła ich wniosku.

– Nawet żałuję, że tak się stało, bo dzięki takiej uchwale rady miasta o kampanii zrobiłoby się jeszcze głośniej – żartuje Tomasz Stęplewski, dyr. ds. promocji i współpracy międzynarodowej w Urzędzie Marszałkowskim Woj. Śląskiego, który organizował przetarg na kampanię regionu. – Protest częstochowskich radnych, a także inne krytyczne głosy nt. innych kreacji wykorzystanych w kampanii, także dotyczące wyłącznie jednego miasta, potwierdzają, że przyjęliśmy właściwą kolejność działań reklamowych. Zaczęliśmy od naszego regionu, gdzie, jak widać, antagonizmy są spore, a następnie planowane są ogólnopolski i międzynarodowy etap kampanii – dodaje.

Piotr Sawiński, dyrektor Eskadra Marketplace, przekonuje, że oparta na zabawnych skojarzeniach słownych kampania nie miała wzbudzać kontrowersji czy naruszać poczucia niezależności mieszkańców, któregokolwiek z promowanych subregionów. Pokazała jednak jego zdaniem występujące w ramach województwa duże antagonizmy.

Kampania Eskadry Marketplace ruszyła na początku kwietnia, promuje siedem wybranych miast województwa śląskiego, wszystkie kreacje spina hasło “Śląskie. Pozytywna energia”. Na plakatach promujących poszczególne miasta znalazły się hasła: “Śląskie źródło Wisły”, “Śląskie najciekawsze wice”, “Śląskie grube Rybnik”, “Śląskie Cieszyn się bardzo”, “Śląskie Zabrze wygrywa” oraz właśnie “Śląskie skarby często chowa”. Media do kampanii planował U2 Media. (JN)