Kraj

Rada Reklamy oddala skargi na reklamy Radia Zet, suplementu diety i kupców z Marywilskiej

Autorom skarg nie podobały się nagość mężczyzny, niekompletnie ubrana kobieta oraz wprowadzanie konsumentów w błąd.

Skarżący podniósł, że “w reklamie Radia Zet wyemitowanej w TVN Style pan przychodzi do lekarza. Leży na łóżku nagi. Zakrywa genitalia rękoma. Wychodzi pan doktor i wchodzą panie pielęgniarki. Pan zdziwiony leży, a panie na niego spoglądają. Kompletnie nie wiem, o czym jest tekst. Być może nie zwróciłabym uwagi na tę reklamę, gdyby nie moja trzyletnia córka. Widząc ten obrazek, stwierdziła: “O, Panie oglądają gołego pana””.

W dalszej części skargi jej autorka uznała, że nie jest to poprawna reklama – “Poczułam się zniesmaczona, bo jak wytłumaczyć dziecku ten obrazek. Pozostawiłam to bez komentarza. Nie wiem, czemu ma ta reklama służyć, a jest emitowana w porze, kiedy robię obiad i nie mam wpływu na to, co akurat leci w TV. Nie chcę, aby tak małe dziecko zobaczyło reklamę jeszcze raz. Proszę o sprawdzenie tego. Nie jestem pedagogiem i nie potrafię w pełni ocenić tej reklamy, dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o ustosunkowanie się do niej”.

Arbitrzy uznali, że reklama nie zawiera treści dyskryminujących. Nie dopatrzyli się również naruszenia dobrych obyczajów i uznali, że reklama mieści się w ramach przyjętych norm etycznych.

Kolejna skarga dotyczyła reklamy prasowej Centrum Hal Targowych Marywilska 44, mieszczącego się w Warszawie. W reklamie użyte zostało hasło „Idę na zakupy z atrakcjami” oraz pokazana została niekompletnie ubrana młoda kobieta.

Skarżący podniósł, że „kampania reklamowa dawnych Kupieckich Domów Towarowych (KDT), obecnie “Marywilska 44”, łamie dwa główne przepisy Kodeksu Reklamy, które zakazują dyskryminacji ze względu na płeć oraz nadużywania zaufania odbiorcy, jego braku doświadczenia lub wiedzy. Można też powiedzieć, że w jakiś sposób może zachęcać do aktów przemocy na tle seksualnym, gdyż jak wiemy, ostatnio coraz częściej słyszy się o brutalnych gwałtach dokonywanych przez nie w pełni ukształtowanych psychicznie nieletnich na dziewczynach oraz o rozsyłaniu nagich zdjęć i filmów przedstawiających właścicielki telefonów bez ich wiedzy i zgody, w celu upokorzenia ich. Sądzę, że po części jest to wina takich reklam, na których kobieta jest podana jak mięso i ma służyć wyłącznie uprzyjemnieniu życia i uciesze wyrostków”.

Uznała także, że nie jest ona “prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i powinna zostać zmieniona, tak aby nie była seksistowska i nie traktowała kobiety w sposób skrajnie przedmiotowy”.

Zespół orzekający nie dopatrzył się naruszeń środowiskowej samoregulacji i oddalił skargę.

Ostatnia z rozpatrzonych skarg dotyczyła reklamy telewizyjnej suplementu diety Nursea Trawienie z portfolio firmy Synoptis Pharma. Skarżący uznał, że tekst reklamowy wykorzystany w spocie wprowadza konsumentów w błąd. Chodziło mu przede wszystkim o działanie produktu, “ponieważ stwierdzenia do niej się odnoszące, w szczególności “w ciągu 30 minut odczuwasz ulgę” nie znajdują potwierdzenia w świetle współczesnej wiedzy medycznej dotyczącej działania składników produktu, tym bardziej nie da się ich uzasadnić dla całego produktu”. Poza tym „hasło, mówiące o tym że produkt działa „bardzo szybko” nie da się uzasadnić w świetle tego, że według zapewnień producenta jego działanie następuje aż po 30 minutach”.

Arbitrzy, przy jednym głosie votum separatum, uznali, że reklama nie narusza przepisów samoregulacji.