Zagranica

Idą tłuste lata dla cyfrowego rynku muzycznego

Branża może liczyć na duże wzrosty przychodów m.in. dzięki coraz popularniejszym wśród konsumentów abonamentom na nieograniczoną liczbę plików.

Przychody z globalnej sprzedaży muzyki w formatach cyfrowych mają do 2015 r. przekroczyć próg 20 mld dol. Według najnowszych badań agencji Ovum najważniejszym czynnikiem wpływającym na wzrost cyfrowego rynku muzycznego mają być opłaty za usługi abonenckie, czyli prenumeraty w serwisach muzycznych. Prognozy mówią, że będą one generować średni wzrost rynku na poziomie 60 proc. rocznie.

Jak wynika z badań, konsumenci bardziej skłonni są opłacać okresowy abonament za nieograniczony dostęp do bibliotek muzycznych, niż wykupywać prawo do ściągnięcia pojedynczych utworów.

Czynnikiem w znaczny sposób wpływającym na rozwój rynku mają być także kolejne funkcjonalności oferowane przez takie serwisy jak Spotify czy muzyczne dywizje korporacji Google, Apple i Sony.

Jak wskazują analitycy Ovum, cyfrowy rynek muzyczny mógłby w najbliższych latach jeszcze bardziej rosnąć, jednak branża nie maksymalizuje wzrostu głównie z powodu powszechnej dostępności darmowej muzyki, także tej legalnej – radia internetowe, takie jak Pandora czy Grooveshark, a także serwisy muzyczne typu freemium on-demand, jak Spotify, oferują coraz więcej darmowej muzyki.

(na podst. www.mandmglobal.com)