Kraj

Leo Burnett wzmacnia kadry

Agencja zatrudniła sześć osób ze względu na większą liczbę realizowanych projektów.

Zespół agencji Leo Burnett powiększył się ostatnio o sześciu nowych pracowników. Do działu kreacji dołączyli art directorzy – Paweł Jaskólski (z agencji Adwertajzing) i Michael Hansen (Change Integrated), oraz Małgorzata Nierodzińska (Shootinggood) jako junior art director.

Szeregi zasilili też: programmer Paweł Kuliński (QLA), planner Karol Mielczarek (Brain) i account executive Paulina Czmiel (Aart Design).

Tomasz Hilt, CEO agencji i grupy Leo Burnett w Polsce, wyjaśnia, iż zatrudnienie tylu nowych pracowników to konieczność dostosowania zespołów do zwiększonej liczby realizowanych projektów, m.in. od aktualnych klientów. – Jesteśmy obecnie hubem dla P&G dla 23 krajów, coraz więcej robimy projektów online – mówi Hilt. Zwiększyła się też liczba zleceń m.in. od Philip Morris czy Orange.

Leo Burnett zatrudnia ponad 130 osób. Jak podkreśla Hilt, wszyscy mają umowy o pracę, gdyż sieć w ub.r. zrezygnowała z umów projektowych. – Podrożyło to znacznie koszty zatrudnienia – przyznaje Hilt. – Ale daje nam pewność, że nasi pracownicy otrzymują godziwe warunki pracy, a dzięki temu mamy u siebie najlepszych ludzi na rynku.