Artykuły weekendowe

Cannes Lions - kreatywność przede wszystkim

W tym roku było mniej rozmów i prezentacji o trendach, a więcej o tym, jak być kreatywnym, dlaczego jest to takie ważne - podsumowuje Jakub Zieliński, media manager w Universal McCann i uczestnik festiwalu Cannes Lions.

Cannes Lions - kreatywność przede wszystkim
Dwa lata temu na festiwalu mówiono bardzo dużo o Facebooku, Twitterze i całym fenomenie mediów społecznościowych. W tym roku poświęcono im zdecydowanie mniej czasu. Poza jedną prezentacją Facebooka, bardzo zbliżoną do tych, które możemy obejrzeć licznych konferencjach poświęconych social mediom w Polsce, nie widziałem innych, które skupiałyby się na tej tematyce.

Dużo tematów związanych było z szeroko rozumianym użyciem technologii mobilnych. Najbardziej w pamięć zapadło mi wystąpienie Petera Vesterbacka z firmy Rovio Mobile, czyli jednego z ludzi stojących za ogólnoświatowym sukcesem gry “Angry Birds”. Opowiedział o tym, jak od niemal bankructwa firmy udało im się doprowadzić do powstania najpopularniejszej gry mobilnej na świecie. Jestem przekonany, że aplikacje mobilne i reklama w grach mobilnych to temat, który przez najbliższe kilka lat będzie również w naszym kraju bardzo istotny.

Tym, co jednak było tematem festiwalu i na co poświęcono najwięcej uwagi, jest kreatywność. Tutaj absolutnie nie do pobicia było wystąpienie Kena Robinsona opowiadającego o roli kreatywności i o tym, że jest osiągalna dla nas wszystkich. Mnie bardzo do gustu przypadło jeszcze wystąpienie Johna Hegarty’ego z agencji BBH, który opowiadał o roli, jaką odegrało wyróżnienie się i świeże podejście w sukcesie takich marek, jak m.in. Levi’s i Johnnie Walker.

Komentując festiwal, nie można zapomnieć oczywiście o jego najważniejszej części, czyli nagrodach. Na samym festiwalu za dużo się działo, żebym był w stanie obejrzeć wszystkie zgłoszenia, ale nagrodzone prace pokazują to, czego bardzo brakuje na naszym rodzimym rynku. W Cannes nie wystarczy wykorzystać nowości technologicznych lub mediów społecznościowych, żeby dostać statuetkę. Od kilku lat, od których śledzę nagrodzone prace, liczą się kreatywność, opowieść, jaką z użyciem różnych narzędzi przedstawia marka, i to, jak pasują one do strategii, jak angażują konsumentów i co marka dzięki tym działaniom osiągnie. Oceniano kreatywność pomysłów, ale również to, czy przedstawione rozwiązania były efektywne.

Poza seminariami, nagrodami oraz zajęciami podczas festiwalu jest bardzo dużo dodatkowych atrakcji. Jak co roku pojawiły się stoiska pokazujące bogactwo kreatywne różnych państw. W czym w tym roku przodowali Chińczycy oraz Brazylijczycy. Nie zabrakło interaktywnych tablic reklamy zewnętrznej, interaktywnego dotykowego okna sklepowego stworzonego przez IPG Media LAB i wielu innych atrakcji zorganizowanych przez większość liczących się na świecie firm powiązanych z reklamą.

Na koniec festiwalu wręczono nagrody Future Lions. W kategorii tej, organizowanej przez agencję AKQA od roku 2005, wręczane są nagrody dla studentów, którzy zaproponują najbardziej kreatywne rozwiązania dla dowolnie przez siebie wybranej marki. Jedynym założeniem jest to, że kampania, jaką zaproponują, nie mogłaby być zrealizowana 5 lat temu. Nagrody te bardzo dobrze wpisują się w formułę tegorocznego festiwalu, mogą stanowić bardzo ciekawą inspirację dla naszej codziennej pracy. W nagrodzonych pracach wykorzystano to, co od kilku lat najpopularniejsze, czyli geolokalizację, aplikacje dla urządzeń mobilnych, media społecznościowe.

Podsumowując, tegoroczny festiwal, jeśli chodzi o nagrody, zdecydowanie stał na poziomie porównywalnym z latami ubiegłymi. To, co cieszy, to obecność Polaków wśród nagrodzonych, chociaż jeszcze ciągle długa droga przed nami, żeby chociaż zbliżyć się do państw dostających najwięcej nagród, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Brazylia.