Zagranica

Reklama Mitsubishi namawia do przemocy?

Hiszpański sąd uznał jedną z reklam samochodu Galant koncernu Mitsubishi Motors za "promującą przemoc". Sądowi nie spodobał się 30-sekundowy spot,...

Hiszpański sąd uznał jedną z reklam samochodu Galant koncernu Mitsubishi Motors za “promującą przemoc”. Sądowi nie spodobał się 30-sekundowy spot, w którym zazdrosny prezes firmy dziurawi nożem opony samochodu (Galant) swojego podwładnego – zdaniem sądu spot ten łamie prawo i firma ma natychmiast zaprzestać jego wykorzystywania. Sąd nakazał koncernowi również ogłoszenie tego kroku (zdjęcia z emisji kontrowersyjnego spotu) w głównych gazetach hiszpańskich oraz w telewizji – w stacjach Antena 3, Telecinco i publicznej Radio Television Espanola. Rzecznik Mitsubishi powiedział, że koncern odwoła się do sądu wyższej instancji: “Ta decyzja jest absurdalna. Reklama została pomyślana jako żart, parodia i nie myślę, by ktokolwiek pod jej wpływem mógł zachowywać się gwałtownie albo popełnić przestępstwo. Mamy nadzieję, że decyzja sądu zostanie odwołana”. Spot Mitsubishi po raz pierwszy ukazał się w RTVE w 1998 r., ale został wycofany w 2000 r. po interwencji hiszpańskiego odpowiednika KRRiTV. Jej decyzja wywołana była wcześniejszymi wątpliwościami instytucji kontrolującej rynek reklamowy (Autocontrol). Spot jest jednak bardzo skuteczny – zdaniem rzecznika pomógł podnieść sprzedaż Galanta w Hiszpanii o ok. 30-40 proc. Kreację kampanii przygotowała lokalna agencja Remo Asatsu, która wciąż obsługuje wart 5 mln dol. hiszpański budżet Mitsubishi. Rzecznik Mitsubishi dodaje także, że Autocontrol złagodziła w międzyczasie swoje kryteria oceny reklam, a hiszpańskie Ministerstwo Nauki i Technologii wydało ostatnio oświadczenie, że reklamy w ogóle nie stanowią dla ludzi inspiracji do przemocy.