Alior Bank przygotował nową kampanię reklamową, w której obiecuje, że swoim klientom obniży o 10 proc. rachunki za energię elektryczną, telefon, telewizję czy internet, pod warunkiem że przyjdą je opłacić do oddziału Alior Bank Express. To nowy format mniejszych placówek Aliora rozwijany od tego roku – do końca br. ma ich być ok. 280.
Jeśli oszczędność z tego tytułu będzie mniejsza niż 10 proc., to bank zobowiązuje się wypłacić tę różnicę klientowi z własnej kieszeni. Jest jednak kilka zastrzeżeń.
Po pierwsze nie jest to stała oferta, a promocja czasowa, która potrwa tylko do końca lipca. Po drugie – oferta obejmuje rachunki tylko pięciu usługodawców: Polkomtela, operatora sieci komórkowej Plus, Cyfrowego Polsatu, największej w kraju platformy satelitarnej, dostawcy energii elektrycznej PKP Energetyka oraz dwóch firm ubezpieczeniowych: TU Europa i ING Życie. Po trzecie – klient musi mieć w banku aktywny rachunek.
Kampanię ATL-ową przygotowały agencja reklamowa PZL i dom mediowy Maxus.
Alior Bank obsługuje dzisiaj ponad 1,15 mln klientów, z czego ok. 90 tys. biznesowych, w 208 oddziałach własnych, ponad 320 placówkach partnerskich, a także w ponad 20 miniplacówkach Alior Bank Express. Gdy w ub.r. zaoferował wszystkim chętnym, także osobom “z ulicy”, opłacanie rachunków w swoich oddziałach bez prowizji, wielu obserwatorów nie wierzyło w tę strategię. Tymczasem bankowi się to opłaciło. Prowadzi obecnie 880 tys. kont i w ub.r. odnotował ich najszybszy wzrost wśród wszystkich banków. Zgromadził już ponad 13 mld zł depozytów, a jego portfel kredytowy przekroczył 12 mld zł.