Kraj

Branża piwowarska liczy się ze spadkami

Scenariusz optymistyczny to minimalny wzrost.

W ubiegłym roku browary sprzedały 37,85 mln hektolitrów piwa. Sprzedaż krajowa w stosunku do 2011 r. wzrosła o 4 proc., a wliczając w to eksport – o 5 proc. Pierwsza połowa roku charakteryzowała się dynamicznym ok. 10-proc. wzrostem. Handlowcy na potęgę zapełniali półki i magazyny, licząc na wzmożoną konsumpcję podczas czerwcowych finałów Euro 2012 r. Oczekiwany wzrost sprzedaży jednak nie nastąpił i już w ciągu lata stało się jasne, że nagromadzone na Euro zapasy były zbyt wysokie, w związku z czym wyprzedawano je de facto w drugiej połowie roku. Na to nałożył się spadek optymizmu konsumenckiego, największy od początku globalnego kryzysu finansowego w 2008 r. W rezultacie od sierpnia browary notowały sukcesywny spadek sprzedaży i drugą połowę roku zakończyły wręcz ujemną dynamiką.

– Tendencja spadkowa utrzymuje się także w tym roku – mówi Robert Priday, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego, a jednocześnie prezes Kompanii Piwowarskiej, największego w kraju producenta piwa. W związku z tym branża piwowarska spodziewa się kontynuacji trendu spadkowego także w tym roku.

– Wariant optymistyczny to minimalny wzrost – mówi Priday. – Trzeba także pamiętać, że wyniki pierwszej połowy miesiąca i lata, które jest kluczowe dla naszej branży, będziemy zestawiali z dobrymi wynikami pierwszych ośmiu miesięcy minionego roku. Myślę, że to będzie trudne, ale bardzo ekscytujące lato dla branży.

Poprawy i powrotu do wzrostów browary oczekują w drugiej połowie roku.

Średnia cena piwa w ub.r. wyniosła 2,59 zł za 0,5 l. Segment marek ekonomicznych i private label, czyli tych, które kosztują o 20 proc. niżej od średniej (poniżej 2 zł), obejmował w ub.r. 33,6 proc. Segment mainstream stanowił 47,5 proc. Oba są stabilne. W ciągu dwóch lat skurczył się o 3,4 pkt proc. segment marek piw premium, czyli takich, które kosztują co najmniej 15 proc. wyżej od średniej (3 zł i wyżej). Natomiast segment super premium urósł z 1,5 do 1,9 proc.

Browarnicy przyznają, że po latach, gdy tyle samo sprzedawali piwa w butelkach i puszkach, od dwóch lat coraz wyraźniej obserwują odwrót od puszek do butelek, zwłaszcza zwrotnych. Poza tym że to pozytywne dla środowiska naturalnego, to także dla producentów – opakowania szklane są tańsze, a zwrotne jeszcze tańsze. Kolejny rok z rzędu maleje sprzedaż piwa w beczkach (KEG) – stanowią one już tylko 5 proc. rynku (w ciągu ośmiu lat sprzedaż piwa z KEG-ów zmalała o połowę, ale może też wynikać z większej sprzedaży piwa butelkowanego w HoReCe).