Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił swoją decyzję 25 lipca. Brytyjski minister ochrony środowiska Michael Gove powiedział w wywiadzie dla BBC, że sprzedaż aut z silnikami benzynowymi i diesla nie może być kontynuowana nie tylko z powodów zdrowotnych, ale także dlatego, że emisje spalin przyspieszają zmiany klimatyczne. Rząd ogłosi także wart 200 mln funtów pakiet pomocowy dla władz lokalnych w celu ograniczenia emisji (także poprzez nałożenie restrykcji na kierowców) w najbardziej zanieczyszczonych obszarach kraju.
Deklaracje Wielkiej Brytanii i Francji, na które łącznie przypada jedna trzecia nowych samochodów sprzedawanych w Unii Europejskiej, należą do najbardziej stanowczych z ogłoszonych ostatnio kroków w kierunku całkowitego wyeliminowania w przyszłości silników benzynowych i diesla.
Posunięcia te zbiegają się w czasie z coraz większym rozpowszechnieniem i obniżką cen aut z napędem elektrycznym (m.in. Model 3 Tesli za 35 tys. dol.). Volvo niedawno ogłosiło, że począwszy od 2019 r. będzie sprzedawać wyłącznie modele z napędem elektrycznym bądź hybrdyowym.
(WSJ)