Zagranica

Branża bankowa ignoruje kobiety w swoim przekazie reklamowym

Zdaniem analityków ma to rocznie kosztować banki na Wyspach Brytyjskich ponad 130 mld funtów.

%7B%22width%22%3A418%2C%20%22height%22%3A250%2C%20%22allowfullscreen%22%3A%22true%22%2C%20%22allowscriptaccess%22%3A%22always%22%2C%20%22wmode%22%3A%22transparent%22%2C%20%22type%22%3A%22application%2Fx-shockwave-flash%22%2C%20%22src%22%3A%22http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fv%2FvPJ6irUDmHI%22%7D
Zdaniem brytyjskich analityków branża bankowa ignoruje kobiety w swoich reklamach – bohaterki kampanii albo mówią rzeczy niewłaściwe i w niewłaściwy sposób, albo odbierany jest im w ogóle głos.
Według badań nieodpowiednie angażowanie kobiet do przekazu reklamowego kosztuje banki na Wyspach ok. 134 mld funtów pochodzących z potencjalnych inwestycji.
Badanie “Winning over Women” Kantar Media pokazuje, że instytucje finansowe mają mniejsze szanse na pozytywną reakcję ze strony żeńskiej widowni niż ze strony męskiej – różnorodnie i atrakcyjnie reprezentowanej w przekazie reklamowym. Do kobiet zdaniem analityków trudniej odnieść w bankowym przekazie reklamowym takie pojęcia, jak “wiarygodność”, “niezawodność” czy “dostępność”.
Jak podkreśla Kantar, zazwyczaj na każdą reklamę kobiety reagują bardziej pozytywnie niż mężczyźni, ale nie dotyczy to branży finansowej. Jednym z przykładów jest reklama banku Barclays, która ostrzega przed finansowym oszustwem.
Kantar tłumaczy, że kobiety z zasady są mniej pewne siebie i obawiają się ryzyka, a ukazanie w reklamie banku kobiety, która pozyskuje zaufanie rozmówcy, żeby ukraść jego dane, jest krzywdzące i uderza w kobiety, kiedy konsultantka ukazana jest tak “sztywno”. Kobiety chcą, żeby reklama banków mówiła do nich cieplej i w bardziej kobiecym głosem, z umiejętnością spostrzeżenia ich potrzeb i rezygnacja ze stereotypizacji.

(Campaign)