Kraj

Nie będzie wykluczenia Huawei z budowy 5G w Polsce?

To kluczowa decyzja także dla obecności marki na rynku konsumenckim.

Nie będzie wykluczenia Huawei z budowy 5G w Polsce?
Ministerstwo Cyfryzacji (MC) opublikowało projekt rozporządzenia ws. zapewnienia bezpieczeństwa nowej generacji sieci komórkowej 5G. Nie znalazły się tam zapisy eliminujące któregokolwiek z dostawców sprzętu z przyszłej budowy tej sieci. Ma to kluczowe znaczenie dla chińskiej firmy Huawei. Stany Zjednoczone prowadzą wojną handlową z Chinami. Amerykańska administracja wpisała niektóre chińskie firmy technologiczne, m.in. właśnie Huawei, na tzw. czarną listę – amerykańskim firmom nie wolno z nimi handlować m.in. w zakresie nowoczesnych technologii telekomunikacyjnych. Z tego powodu m.in. koncern Google ograniczył relacje handlowe z Huawei. Amerykanie starają się nakłonić państwa Europy, by te ograniczyły chińskim firmom możliwość udziału w budowie sieci 5G. Jak dotąd Unia Europejska nie podjęła żadnych odgórnych decyzji w tej sprawie.

W projekcie MC mógł się znaleźć np. zapis obligujący operatorów telekomunikacyjnych do korzystania ze sprzętu firm, które mają swoje siedziby na terenie Europy. Wtedy ograniczałoby to listę dostawców de facto do dwóch firm: fińskiej Nokii i szwedzkiego Ericssona. Problem w tym, że dotychczasowa infrastruktura sieci komórkowej w Polsce w dużej mierze działa na sprzęcie Huawei, a nowa sieć 5G powstanie w oparciu o dotychczasową. W zasadzie z czterech operatorów komórkowych w kraju tylko Polkomtel (sieć Plus) nie korzysta ze sprzętu Huawei. Prezesi pozostałych firm (np. prezes P4, operatora sieci Play) otwarcie sprzeciwiali się wykluczaniu Huawei z budowy 5G, gdyż ich zdaniem podrożyłoby to inwestycje i rozciągnęło w czasie uruchomienie 5G (Nokia i Ericsson mogłyby po prostu nie podołać liczbie zamówień z całej Europy).

W projekcie rozporządzenia MC znalazł się jedynie zapis, że firmy telekomunikacyjne, które będą uruchamiały sieć 5G, muszą zadbać, by “uniknąć uzależnienia od jednego producenta poszczególnych elementów sieci”. Oznacza to, że ministerstwo nakłada na nie obowiązek dywersyfikacji dostawców sprzętu, bez wskazywania, kto może, a kto nie, nim być.

Dla Huawei ma to kluczowe znaczenie także w kontekście obecności marki na rynku konsumenckim. Około 60-65% przychodów Huawei w Polsce pochodzi właśnie z rynku konsumenckiego, a ok. 35-40% z rynku B2B (m.in. dostawy sprzętu dla operatorów telekomunikacyjnych). Firma jest obecnie drugim, po koreańskim Samsungu, sprzedawcą telefonów komórkowych w Polsce, największym w kraju sprzedawcą tabletów, coraz śmielej radzi sobie na rynku laptopów i nie wyklucza wejścia w kolejne segmenty (być może telewizorów). Inna sprawa, czy wymuszona amerykańskimi sankcjami rezygnacja z usług i narzędzi Google nie odstraszy konsumentów. W zamian Huawei proponuje swój autorski system Huawei Mobile Services (HMS), m.in. z własnym sklepem z aplikacjami, a np. nawigację Google zamierza zastąpić mapami od holenderskiej firmy Tom Tom. W drugim i trzecim kwartale ub.r. Huawei tracił udziały w polskim rynku smartfonów (dane za ostatni kwartał nie są jeszcze dostępne).

Dwa lata temu przedstawiciele Huawei podawali, że budżet marketingowy firmy to ok. 200 mln zł rocznie, a niedawno sugerowali, że reakcją na osłabienie pozycji wywołane amerykańskimi sankcjami może być jeszcze jego zwiększenie.