Zagranica

Procter & Gamble podwoi wydatki na marketing

Wraz ze wzrostem popytu na swoje produkty firma chce uczynić swoje marki bardziej widocznymi.

Procter & Gamble odnotował największy wzrost od dziesięcioleci w związku z pandemią koronawirusa. Deklaruje, że oznacza to dla niego konieczność podwojenia wydatków na marketing, żeby uczynić swoje marki bardziej widocznymi. Procter & Gamble podkreśliło, że ​​pandemia COVID-19 to czas dla firmy FMCG, aby “przypominać” konsumentom o swoich markach i ich korzyściach, zamiast ograniczać wydatki na marketing.
Zadeklarował to prezes spółki Jon Moeller po publikacji wyników finansowych za pierwsze trzy miesiące roku. P&G, wbrew tendencjom rynkowym, chce podnieść wydatki na marketing – rośnie popyt na jego produkty, a także konsumpcja mediów.
P&G zwiększył wydatki na marketing w kategoriach beauty, healthcare i baby. Ogółem inwestycje marketingowe wzrosły w tym kwartale o 190 punktów bazowych.
P&G odnotował wzrost popytu w niektórych kategoriach o 20%, ponieważ konsumenci gromadzą leki na kaszel i środki czyszczące. Kategorie produktów do golenia również zyskały na popularności po emisji porad medyków dotyczących higieny twarzy w związku z użyciem masek. Właściciel marek Gillette, Ariel i Vicks skoncentrował się na obszarach wykazujących największy popyt.
Sprzedaż znanych marek P&G – takich jak ręczniki papierowe Bounty, tampony Tampax, papier toaletowy Charmin i pieluchy Pampers – wzrosła w ciągu pierwszych trzech miesięcy o 6-8%. Ma to związek z częstszym praniem i sprzątaniem w domach.
W Stanach Zjednoczonych sprzedaż organiczna giganta wzrosła o 10%, podczas gdy w Europie Zachodniej odnotowano wzrost o 6%. Jednak sprzedaż produktów do pielęgnacji ciała spadła, ponieważ ludzie pozostają w domu.

(Marketing Week)