Zagranica

Google i Twitter obiecują walkę z dezinformacją przed wyborami w USA

Twitter zamierza wyraźniej oznaczać i usuwać nierzetelne tweety związane z listopadowymi wyborami, a Google chce wyświetlać więcej wyników autouzupełniania, aby uniknąć wprowadzania w błąd wyborców.

Obie firmy spodziewają się zalewu fake newsów i wprowadzających w błąd postów przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, które mają się odbyć 3 listopada.

Jedną z obaw jest to, że powszechne użycie kart do głosowania pocztowego z powodu pandemii koronawirusa może spowodować znaczne opóźnienia w podliczaniu wyników. Eksperci obawiają się, że może to doprowadzić do dezinformacji.

Google zapowiedział, że nieprawidłowe informacje o wynikach wyborów nie pojawią się w wyszukiwaniach. Twitter zamierza skupić się na tweetach ogłaszających zwycięstwo jednego z kandydatów przed ostatecznym potwierdzeniem wyników wyborów, a także na wprowadzających w błąd postach dotyczących fałszowania kart do głosowania.

Media społecznościowe znalazły się pod dużą presją, by zwalczać dezinformację po tym, jak amerykańskie agencje wywiadowcze ustaliły, że Rosja wykorzystała te platformy do wpływania na wynik poprzednich, wygranych przez Donalda Trumpa, wyborów prezydenckich w 2016 r.

(BBC.com)