Zagranica

LVMH składa kontrpozew przeciw Tiffany

Francuski koncern wbrew wcześniejszym ustaleniom nie chce kupować nowojorskiej firmy jubilerskiej, uważając, że jest źle zarządzana i ma "fatalne" perspektywy.

Jak pisaliśmy, potentat w branży dóbr luksusowych LVMH zrezygnował z uzgodnionego w listopadzie ub.r. planu przejęcia Tiffany & Co. za kwotę 16,2 mld dol. LVMH twierdzi, że nie jest to już ten sam wysoce rentowny biznes, który zgodził się kupić przed pandemią i złożył kontrpozew w odpowiedzi na pozew nowojorskiej firmy chcącej wymusić finalizację umowy na drodze prawnej. Zarzucił Tiffany wypłacanie dużych dywidend, gdy firma wykazywała straty i „przepalanie gotówki” przy jednoczesnym obcinaniu inwestycji marketingowych i zaciąganiu dodatkowych długów.

Tiffany nazywa argumenty francuskiego koncernu “pokrętnymi” i uważa chęć wycofania się z transakcji za rażące naruszenie prawa. Podkreśla, że po 13-tygodniowym okresie strat firma jest ponownie rentowna. 

LVMH, na czele którego stoi najbogatszy Francuz Bernard Arnault, początkowo zaoferował 120 dol. za akcję Tiffany, po czym podwyższył ofertę do 135 dol. Jednak od listopada ub.r. cena akcji nowojorskiej firmy spadła i wynosi obecnie 116,44 dol.