Nowe wytyczne przesłane pracownikom Microsoftu mówią, że mogą na stałe pracować z domu, jeśli ich przełożony wyrazi na to zgodę. Firma zapowiada, że niektóre stanowiska będą nadal wymagać osobistej obecności w biurze, ale wielu pracowników będzie mogło również pracować w domu w niepełnym wymiarze godzin bez konieczności uzyskania formalnej zgody przełożonych.
W związku z pandemią koronawirusa coraz więcej firm ponownie rozważa, ile powierzchni biurowej potrzebuje, spodziewając się długoterminowego wzrostu liczby pracowników zdalnych. Według brytyjskiego urzędu statystycznego w kwietniu br. ponad 46% zatrudnionych wykonywało jakąś pracę z domu. To dane porównywalne ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie według profesora ekonomii Uniwersytetu Stanforda Nicholasa Blooma w maju br. 42% zatrudnionych pracowało z domu. Jego badania dotyczyły osób w wieku 20-64 lat zarabiających ponad 10 tys. dolarów. Chociaż udział pracujących zdalnie spadł do około 35% w sierpniu, nadal oznacza to poważną zmianę – na początku pandemii tylko ok. 2% zatrudnionych w Stanach Zjednoczonych pracowało zdalnie w pełnym wymiarze godzin. Bloom mówi, że wielu pracodawców rozważa łączenie dwóch dni w tygodniu w domu z trzema dniami pracy w biurze, które są postrzegane jako konieczne dla spotkań “twarzą w twarz”, budowania kultury firmy i lojalności oraz zachowania zdrowia psychicznego.
Ankieta przeprowadzona przez Willis Towers Watson wśród amerykańskich pracodawców w maju wykazała, że ich zdaniem po pandemii 22% pracowników będzie nadal pracować w domu, w porównaniu z zaledwie 7% w 2019 r. Z kolei około 55% pracodawców badanych przez PwC oczekuje, że po pandemii pracownicy będą pracować w domu co najmniej jeden dzień w tygodniu. Pomysł popiera ponad 80% pracowników.
(BBC.com)