Kraj

E-Muzyka chce zarabiać na muzyce w sieci, planuje debiut na GPW

Powstała w 2004 r. spółka E-Muzyka planuje w czwartym kwartale br. debiut na warszawskiej giełdzie. Chce w ten sposób pozyskać...

Powstała w 2004 r. spółka E-Muzyka planuje w czwartym kwartale br. debiut na warszawskiej giełdzie. Chce w ten sposób pozyskać kilkanaście milionów złotych. Firma specjalizuje się w sprzedaży muzyki cyfrowej, ale w modelu BtoB. E-Muzyka współpracuje z wytwórniami i nabywa licencje oraz prawa do eksploatacji utworów i następnie oferuje je np. sklepom internetowym czy portalom. – Pełnimy funkcję tzw. agregatora – mówi Grzegorz Samborski, wiceprezes firmy. – Dzięki nam sklepy nie muszą podpisywać umów ze wszystkimi wytwórniami osobno, my zapewniamy też obsługę techniczną sprzedaży muzyki, co wymaga dość zaawansowanej technologii. Obecnie E-Muzyka ma podpisaną umowę z Universal Music i kilkoma wytwórniami niezależnymi, w tym m.in. z SP Records wydającą płyty Kazika. Prowadzone są negocjacje z pozostałymi największymi wytwórniami i przynajmniej z jedną z tych firm powinny się one wkrótce zakończyć.

Utwory oferowane przez E-Muzykę są sprzedawane najczęściej w postaci dzwonków na telefony komórkowe, sprzedaż muzyki jako plików do odtworzenia na komputerze to na razie margines. E-Muzyka szacuje polski rynek cyfrowej muzyki na 4,5 mln zł i ocenia, że ma w nim ok. 70 proc. udziałów.

Firma ma także pomysły na nowe projekty. Planuje m.in. sprzedaż polskiej muzyki w zagranicznych sklepach internetowych i zamierza także inwestować w sklep MP3player.pl, gdzie chce m.in. oferować odtwarzacze z MP3 z zainstalowaną już bazą utworów.

W ub.r. E-Muzyka miała 44,1 tys. zysku netto przy 1,2 mln zł przychodów, a prognozy na ten rok to ponad 389 tys. zł przy 3 mln zł przychodów. (MB, TW)