Kraj

Producenci papierosów spodziewają się w 2009 r. znaczących spadków sprzedaży

Firmy tytoniowe spodziewają się, że wzrost podatku akcyzowego pociągnie za sobą wzrost cen detalicznych, a to przełoży się na spadek...

Firmy tytoniowe spodziewają się, że wzrost podatku akcyzowego pociągnie za sobą wzrost cen detalicznych, a to przełoży się na spadek sprzedaży rzędu nawet 8-10 proc.

Według szacunków Philip Morris Polska, największego na rynku producenta wyrobów tytoniowych, w ciągu 10 miesięcy br. sprzedaż papierosów wyniosła 54,5 mld szt., o 8,1 proc. (4,8 mld szt.) mniej niż w analogicznym okresie ub.r.

– Spadek sprzedaży papierosów gotowych był spowodowany m.in. blisko 53-proc. wzrostem sprzedaży niżej opodatkowanych tytoni do palenia (do samodzielnego skręcania) traktowanych przez konsumentów jako substytut gotowych wyrobów tytoniowych – mówi Andrzej Dąbrowski, dyr. zarządzający Philip Morris Polska.

Od początku przyszłego roku zaczną obowiązywać wyższe stawki akcyzy na wyroby tytoniowe (stawka kwotowa wzrośnie z obecnych 99,16 zł do 138,5 zł za 1 tys. szt., natomiast stawka procentowa spadnie z 41,32 do 31,41 proc.). Taka proporcja jest korzystniejsza dla marek droższych. Niemniej jednak, jak twierdzi Dąbrowski, podwyżka akcyzy pociągnie za sobą wzrost cen detalicznych, a to z kolei przełoży się na spadek legalnej sprzedaży, który w przyszłym roku może wynieść co najmniej kilka procent.

Krzysztof Kępiński, government relations manager w British American Tobacco Polska, które dzięki połączeniu ze Scandinavian Tobacco stało się drugą firmą na rynku, wskazuje, że w niektórych miesiącach mijającego roku spadki sprzedaży wynosiły nawet 10 proc. – Prognozujemy, że w tym roku rynek zmaleje o ok. 8,5 proc. W przyszłym roku również spodziewamy się spadku sprzedaży. Miejmy nadzieję, że nie będzie on wyższy niż 8,5-10 proc. – mówi Krzysztof Kępiński.

Kępiński dodał, że ze względu na restrykcje dotyczące reklamowania papierosów budżety promocyjne firm tytoniowych są o wiele mniejsze niż kiedyś, natomiast coraz trudniejsza sytuacja producentów i specyfika polskiego rynku, na którym jest ponad 200 różnych marek i wariantów papierosów, mogą spowodować, że koncerny tytoniowe będą o wiele ostrożniej podchodzić do projektów nowych marek i większych nakładów na komunikację z konsumentami.

Dyrektor zarządzający Philip Morris Polska nie odpowiedział na pytanie, czy spodziewane mniejsze wpływy ze sprzedaży przełożą się na zmniejszenie wydatków na marketing i wielkość budżetu wsparcia sprzedaży. – Będziemy elastycznie reagowali na sytuację na rynku – mówi Andrzej Dąbrowski. (BG, MB)