Kraj

KOLEJNY PRZYKŁAD PIENIACTWA NA WOLNYM RYNKU

Wczoraj wpłynął na ręce prezesa VFP Communications Kehrta C. Reyhera, wydawcy m.in. "Media i Marketing Polska" oraz organizatora konkursu reklamy...

Wczoraj wpłynął na ręce prezesa VFP Communications Kehrta C. Reyhera, wydawcy m.in. “Media i Marketing Polska” oraz organizatora konkursu reklamy Kreatura, list od Pawła Rabieja, przewodniczącego Komitetu Organizacyjnego Ogólnopolskiego i Międzynarodowego Festiwalu Reklamy “Crackfilm 2002 – Tytani Reklamy”. Przytaczamy go w całości bez ingerencji redakcyjnej:

“W imieniu nowego organizatora Ogólnopolskiego i Międzynarodowego Festiwalu Crackfilm – Nagrody Tytana uprzejmie zawiadamiam, że kolejna, 12 edycja festiwalu odbędzie się w przyszłym roku w Krakowie w nowej formule organizacyjnej i merytorycznej. Całkowitej zmianie ulegnie konstrukcja programu merytorycznego oraz zasady towarzyszącego festiwalowi konkursu. Festiwal w nowej formule adresowany będzie do szeroko pojętej branży komunikacji społecznej i marketingu, a w trakcie trzydniowej imprezy zorganizowane zostanie kilkanaście imprez towarzyszących.

Zarazem, w związku z ogłoszonym publicznie zamiarem zorganizowania przez Klub Dyrektorów Kreatywnych oraz firmę Eskadra imprezy pod nazwą Krakowski Festiwal Reklamy pragnę stanowczo oświadczyć, że nowy organizator wykorzysta wszelkie możliwości prawne, lobbystyczne i biznesowe, by nie dopuścić do zorganizowania w Krakowie imprezy bezpośrednio nawiązującej do tradycji Festiwalu Crackfilm oraz czerpiącej z jej tradycji i dorobku.

W szczególności, podejmiemy niezbędne kroki prawne w celu przeciwdziałania zniesławianiu dobrego imienia Festiwalu Crackfilm, którego jesteśmy obecnie organizatorem, a znamiona których to działań mają dotychczasowe wypowiedzi organizatorów imprezy pod nazwą Krakowski Festiwal Reklamy.

Ponadto, zważywszy na charakter prawnego zastrzeżenia znaków towarowych, do których używania nabyliśmy prawa, podejmiemy działania zmierzające do szerokiej ochrony nazwy imprezy branży reklamowej w Krakowie, którą do tej pory był Festiwal Crackfilm, a także do zmierzające przeciwdziałania zamiarowi zorganizowania imprezy Krakowski Festiwal Reklamy. W szczególności, podejmiemy publiczne działania zmierzające do napiętnowania nieetycznej praktyki, jaką jest organizowanie imprezy nawiązującej wprost do długoletniej imprezy Crackfilm i próba wykorzystania jej tradycji do zorganizowania imprezy konkurencyjnej.

Ponadto podejmiemy działania medialne piętnujące taką praktykę oraz wystąpimy do potencjalnych uczestników, sponsorów, współorganizatorów imprezy, a także branżowych stowarzyszeń oraz władz miasta Krakowa, które ma gościć imprezę – w imię zasad etycznych, które powinny obowiązywać branżę komunikacji społecznej, reklamy i marketingu – o całkowity bojkot imprezy przygotowanej pod nazwą Krakowski Festiwal Reklamy i jego organizatorów. W przypadku dalszego podejmowania działań zmierzających do przygotowania imprezy czerpiącej z tradycji i dorobku Festiwalu Crackfilm, wykorzystamy możliwości wynikające z przepisów o nieuczciwej konkurencji oraz wystąpimy z powództwem cywilnym o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści.

Zarazem w imieniu nowego organizatora Festiwalu Crackfilm pragnę oświadczyć, że w dobrze pojętym interesie branży reklamowej gotowi jesteśmy do rozmów w sprawie polubownego rozwiązania sytuacji, która powstała z winy organizatorów pod nazwą Krakowski Festiwal Reklamy oraz do podjęcia działań zmierzających do zorganizowania jednej imprezy festiwalowej w Krakowie. Oczekujemy pisemnego stanowiska Państwa w tej sprawie – brak odpowiedzi w ciągu 14 dni będzie dla nas oznaczał konieczność podjęcia kroków, o których mowa powyżej”.

Odpowiedź Kehrta C. Reyhera na wyżej przytoczony list:

“Nasze wydawnictwo, które zawarło wiosną br. formalny kontrakt ze spółką Eskadra, organizatorem Krakowskiego Festiwalu Reklamy, na organizację w ramach tej imprezy ceremonii wręczenia nagród 7. edycji konkursu reklamy Kreatura, nie zamierza się z niego wycofać i nadal będzie promować Krakowski Festiwal Reklamy.

Ten list to kolejny przykład pieniactwa, jakie od czasu do czasu mają miejsce w branży reklamy. W imię zasad etycznych, które Pan Rabiej tak często przywołuje w swoim piśmie, pragnę przypomnieć, że środowisko mediów i reklamy wyrok na Crackfilm wydało już dawno. Wystarczy przejrzeć wycinki prasowe, które pojawiły się po kilku ostatnich edycjach tego festiwalu. W tej sytuacji zarzut “czerpania z tradycji i dorobku” Crackfilmu przez Krakowski Festiwal Reklamy wydaje się pozbawiony jakichkolwiek podstaw. Ocenę, w jakim stopniu “nowa formuła organizacyjna i merytoryczna” Crackfilmu zamierza czerpać z upublicznionych znacznie wcześniej idei Krakowskiego Festiwalu Reklamy, pozostawiam firmie Eskadra”.

Odpowiedź Mateusza Zmyślonego, prezesa spółki Eksadra, która organizuje Krakowski Festiwal Reklamy, na list Pawła Rabieja:

“Jesteśmy zdumieni treścią tego listu. Wszystkie zawarte w nim pomówienia uważamy za niestosowne. Krakowski Festiwal Reklamy jest wydarzeniem całkowicie nowym i oryginalnym. Nie zamierzamy od nikogo niczego czerpać lub zapożyczać i odwrotnie – nie pozwolimy na kopiowanie naszych, wcześniej publicznie przedstawionych pomysłów, czego symptomy dostrzegamy w tym liście.

To jest wolny kraj i wolny rynek. Niechaj ten rynek wypowie się samodzielnie na ten temat”.