Projekt autorstwa PiS dotyczący hipermarketów uderzy w małe sklepy – uważa Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. Obecnie w Sejmie są dwie propozycje ustaw o obiektach handlowych: PO i LiD, który znosi wszelkie ograniczenia, oraz autorstwa PiS, która zwiększa próg metrażu, dla którego wymagane są zezwolenia i opłaty, z 400 do 600 mkw.
W poprzedniej kadencji PiS, Samoobrona, LPR i PSL przeforsowały ustawę, która firmom chcącym budować sklepy powyżej 400 mkw. nakazuje uzyskać różne zgody i zapłacić 25 zł za mkw. – Nowa propozycja PiS praktycznie niczego nie zmienia – mówi Andrzej Maria Faliński, sekretarz generalny POHiD, organizacji zrzeszającej największe sieci handlowe. – Tego rodzaju regulacje uderzają przede wszystkim w małe lokalne sklepy, bo duzi inwestorzy zaczynają się interesować formatami, na które nie trzeba zezwoleń.
Według POHiD widać już skutki obecnej ustawy. Wielcy gracze wstrzymali inwestycje w hipermarkety i na potęgę inwestują w małe sklepy. – Lokalni detaliści albo muszą przegrać, albo za bezcen sprzedają się polskim sieciom takim jak Emperia – uważa Faliński.
POHiD zaskarżył poprzednią ustawę do Komisji Europejskiej. Skarga została już właściwie uznana za zasadną, ale wyegzekwowanie od Polski zmiany przepisów może potrwać jeszcze nawet około półtora roku. (TW)