Kraj

Producenci piwa spodziewają się podwyżek cen o 5-10 proc. i spowolnienia rynku

Minione dwa lata dla branży piwowarskiej były bardzo dobre: w 2006 r. rynek wzrósł o 6,7 proc., a w ub.r....

Minione dwa lata dla branży piwowarskiej były bardzo dobre: w 2006 r. rynek wzrósł o 6,7 proc., a w ub.r. o 8,4 proc. Ten rok już taki dobry nie będzie.

– Wcześniej prognozowaliśmy wzrost branży o ok. 5 proc., ale raczej nie uda się tego osiągnąć. Będzie dobrze, jeśli w ogóle będziemy mieli wzrost rynku – weryfikuje prognozy Marcin Piróg, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego i jednocześnie prezes Carlsberg Polska.

Firmy piwowarskie wskazują, że znacząco wzrosły koszty surowców do produkcji piwa (słodu, chmielu), produkcji opakowań (zwłaszcza aluminium na puszki, ale i butelek szklanych, a producenci opakowań nie nadążają z produkcją). Wzrosły również koszty produkcji (płace i ceny energii).

Aby to zrekompensować, browary muszą podnosić ceny. Już pod koniec ub.r. podnieśliśmy ceny – przyznaje Marcin Piróg. – W styczniu br. średnie ceny naszych produktów były o 5-6 proc. wyższe niż w styczniu 2006 r.

Z kolei Dieter Schulze, dyr. generalny Kompanii Piwowarskiej, mówi, że w ub.r. wzrost cen wyniósł ok. 4 proc., a w tym roku firma spodziewa się wzrostu cen o kolejne 4-5 proc. – Przez ostatnie lata korzystaliśmy mocno na wzroście koniunktury gospodarczej, teraz widać, że czeka nas spowolnienie rynku – wzrost cen, który jest nieunikniony, zawsze przekłada się na zmniejszenie konsumpcji – mówi Schulze.

Tego samego spodziewa się Krzysztof Rut, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Żywiec, tyle że jego zdaniem poziom podwyżek cen na rynku może sięgnąć nawet 10 proc. Branża piwowarska liczy, że pomoże jej pogoda, czyli długie i ciepłe lato (warunki atmosferyczne bardzo widocznie wpływają na poziom konsumpcji piwa) i tegoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej.

Ten rok może być też wyjątkowy pod jeszcze jednym względem – jeśli dotychczasowe tendencje się utrzymają, po raz pierwszy sprzedaż piwa w puszkach będzie wyższa niż w butelkach. W ub.r. proporcja wyniosła 45 proc. do 47 proc. na korzyść butelek, jednak sprzedaż piwa w puszkach wzrosła r/r o 36 proc.

Sprzedaż piwa w KEG-ach (metalowe beczki do barów i restauracji) stanowi ok. 16 proc. Całą sprzedaż w kanale HoReCa branża szacuje na 20-25 proc., większość stanowi oczywiście handel tradycyjny, handel nowoczesny (sieci handlowe) zaś to kilkanaście procent rynku sprzedaży piwa). (MB)