Kraj

Change globalnym partnerem PZ Cussons

Polska agencja będzie odpowiedzialna za międzynarodowe projekty komunikacyjne marketera.

Agencja została wybrana bez przetargu do przygotowania strategii launchu nowej marki w Polsce i na jednym z rynków Europy Zachodniej. Projekt prowadzony jest przez team centralny PZ Cussons z siedzibą w Manchesterze. Efekty pracy agencji mają zostać wdrożone w roku 2011 roku.

Wraz z poszerzeniem obowiązków Change Integrated została agencją strategiczną dla PZ Cussons (Center of Excellence) – obok sieci TBWA (m.in. kategoria personal wash) i McCann Erickson (baby care).

Współpraca Change Integrated z PZ Cussons została nawiązana ponad półtora roku temu. Agencja początkowo była odpowiedzialna za kreację i strategię na polskim rynku dla takich marek, jak: E (E, E Sensitive), Luksja, Kokosal, a potem Carex. Nieco później zajęła się dwiema markami (TEC/Thermocool, sprzęt AGD i m.in. generatory mocy) PZ Cussons także w Nigerii.

Obecnie portfel obsługiwanych w Nigerii marek został powiększony. Change wprowadziło na rynek brand w nowej kategorii, ale szczegóły na temat projektu nie zostały podane. Wiadomo natomiast, że agencja zajmie się tam obsługą strategiczną i kreatywną marki Venus. Brand ten konkuruje w tej kategorii z takimi graczami, jak: L’Oreal, Garnier, Nivea i Dove. Change poszerzy swoje obowiązki na Czarnym Lądzie, wprowadzając Venus także w Kenii i Ghanie, a także jedną z marek z segmentu kosmetyków dla mężczyzn.

Taka liczba projektów realizowanych na kontynencie afrykańskim sprawia, że Change zamierza otworzyć biuro w Nigerii. Pokieruje nim menedżer z Polski, a jego zadaniem będzie stworzenie efektywnej platformy współpracy między wszystkimi zespołami marketingowymi PZ Cussons a Change Integrated. – Jesteśmy na etapie rekrutacji. Według naszych planów agencja wystartuje w Afryce do końca br. – mówi Marek Żołędziowski, CEO Change Integrated.

Zdaniem Cona Gendisa, global chief marketing officera PZ Cussons, nawiązanie współpracy z lokalną agencją przy projektach o międzynarodowym zasięgu nie jest przypadkowe, lecz wynika ze strategii koncernu. – Chodzi nam o to, by agencje pracowały dla naszych marek na rynkach, które nie są im znane, co może przynieść świetne rezultaty. Nie chcemy już, by większość naszych projektów reklamowych była tworzona w Londynie czy RPA, bo stają się one coraz bardziej do siebie podobne. Potrzeba nam świeżego spojrzenia – mówi Con Gendis.

– Agencja Change zwróciła naszą uwagę na polskim rynku. Nigeria stała się dla nich czymś w rodzaju testu. Chcieliśmy zobaczyć, jak poradzą sobie z wyzwaniem całkowicie różnym od tego, co robili do tej pory. Ponieważ spisali się znakomicie, zostali naszą agencją strategiczną o międzynarodowym znaczeniu – dodaje Gendis.