Kraj

PZU kusi młodych kierowców

Ubezpieczyciel oprócz tradycyjnej kampanii zaplanował działania nietypowe, m.in. w kinie.

Młodzi stażem kierowcy statystycznie powodują najwięcej wypadków, więc dla firm ubezpieczeniowych są oni najbardziej “szkodowi”, czyli ryzykowni. Dlatego ubezpieczyciele gremialnie podnoszą im stawki polis.

Z kolei młodzi kierowcy często omijają tę trudność, korzystając z aut zarejestrowanych na osoby starsze (np. członków rodzin), które w ocenie firm ubezpieczeniowych są ostrożniejsze i dlatego stawki polis dla nich są odpowiednio niższe.

%7B%22width%22%3A418%2C%20%22height%22%3A250%2C%20%22allowfullscreen%22%3A%22true%22%2C%20%22allowscriptaccess%22%3A%22always%22%2C%20%22wmode%22%3A%22transparent%22%2C%20%22type%22%3A%22application%2Fx-shockwave-flash%22%2C%20%22src%22%3A%22http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fv%2FnwRjxUETx4k%3Fversion%3D3%22%7D

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Grupa PZU postanowiła to zjawisko wykorzystać w komunikacji reklamowej i dzisiaj rusza z kampanią w mediach skierowaną właśnie do młodych kierowców.

Akcja prowadzona jest pod hasłem “Kiedy młodość uskrzydla, koszty uziemiają”. Obejmuje ona telewizję, prasę i radio, a także kina, internet i ambient, a potrwa do lipca.

PZU argumentuje, że nie wszyscy młodzi ludzie są niebezpiecznymi kierowcami, a firma, dostrzegając to, tak stara się kształtować cenę, aby zachęcić ich do samodzielnego zdobywania zniżek za bezszkodowość. Dla młodego kierowcy (do 26. roku życia) ubezpieczanie auta wspólnie ze starszym członkiem rodziny niekonieczne oznacza znacznie niższą składkę i w rezultacie może być mniej korzystne niż posiadanie samodzielnie wypracowanych zniżek, czyli posiadanie polisy tylko na siebie.

– Proponujemy praktyczne rozwiązanie ułatwiające młodym właścicielom samochodów samodzielny “start w ubezpieczenia”, bez pomocy i narażania na koszty rodziców czy dziadków. W kampanii chcieliśmy w humorystyczny, ale sugestywny sposób pokazać, że nasza oferta jest korzystna zarówno dla młodych, jak i starszych członków ich rodzin, których zniżki do tej pory wykorzystywali – mówi Marta Życińska, szefowa biura marketingu PZU.

Największy w kraju ubezpieczyciel konsekwentnie stara się zmieniać i unowocześniać swój wizerunek także poprzez wykorzystanie w kampanii niestandardowych rozwiązań.

Reklamy w kinach przed seansami będą przedstawiały nagrane kamerą przemysłową filmiki starszej pani, czekającej przy samochodzie na parkingu przy centrum handlowym na powrót wnuczka. Lektor, symulujący głos informacji w centrum handlowym, prosi wnuczka o niezwłoczny powrót do samochodu, przy którym czeka zaniepokojona babcia.

W wybranych kinach zaangażowani na potrzeby kampanii aktorzy będą w tym momencie wychodzić nagle z sali kinowej i głośno rozmawiać o tej sytuacji, sugerując, że komunikat informacji jest skierowany do nich. W kolejnym wejściu reklamy widzowie zobaczą ich spotkanie z babcią przy samochodzie oraz informację na temat oferty PZU. Dodatkowo w wybranych toaletach kinowych będą naklejki na lustrach zachęcające do zapoznania się z ofertą.

Natomiast w prasie PZU zdecydowało się wykorzystać augmented reality, czyli tzw. rozszerzoną rzeczywistość – na reklamach znajdzie się kod do zeskanowania telefonem komórkowym. Po jego zeskanowaniu i ściągnięciu aplikacji na ekranach komórek pojawi się film pokazujący nietypową sytuację z udziałem bohaterów ze zdjęcia. Film, który będzie się wyświetlał na telefonach, został nakręcony specjalnie w tym celu i nie będzie emitowany w telewizji. Aplikacja będzie dostępna od 30 maja br.

Za kreację kampanii odpowiadają agencje Leo Burnett i K2, za zakup mediów Starlink i ACR.

PZU kusi młodych kierowców