Projekt iKoniec wzorowano na brytyjskim “Oohgle”, czyli przebadanej kampanii OOH, podczas której na tablicach reklamowych prezentowano jedynie to właśnie słowo (zbitkę wyrazów OOH i Google), a następnie mierzono efekt m.in. w postaci liczby wejść na dedykowaną kampanii stronę WWW.
Polska odsłona wykorzystywała hasło “iKoniec”. Przez dwa tygodnie intrygowało ono warszawiaków na 250 tablicach reklamowych oraz w telewizji CityInfo w warszawskim metrze (portfolio AMS). Równolegle uruchomiono stronę www.iKoniec.pl, gdzie w przeciwieństwie do brytyjskiego badania nie informowano, że kampania jest częścią badania, ale umieszczono konkurs “co to jest iKoniec?” (nagrodami były m.in. telefony Nokia).
W ramach projektu mierzono liczbę wejść na stronę i liczbę wypełnionych ankiet. Realizowano także sondaż post-test w ramach Gadu Sondy, który sprawdzał, czy warszawiacy zetknęli się z reklamą. Łączny zasięg kampanii w grupie 16-49 oszacowano w ten sposób na 34 proc.
Wskutek kampanii na dedykowaną stronę weszło prawie 1000 unikatowych użytkowników. W porównaniu z brytyjską kampanią o wyższej intensywności (w Londynie jeden nośnik przypadał na 1,5 tys. mieszkańców, a w Warszawie na 7 tys.) polska edycja osiągnęła większą liczbę wejść na stronę tygodniowo w przeliczeniu na liczbę użytych nośników.
Po kampanii mierzono też jej echa w internecie – odnaleziono kilka stron, na których internauci sami umieścili wzmianki o iKoniec.
Zdaniem Edwarda Korbela, szefa badań Aegis Media, wyniki badania jasno pokazują, że dobrze zrealizowana kampania outdoorowa przyciąga uwagę i budzi odruch wyszukiwania informacji w sieci.
– Konsumenci sprawdzają w internecie przekazy zapamiętane z OOH, mimo że informacje te najczęściej muszą “donieść” do domu czy biura – zauważa. Aegis Media przymierza się obecnie do realizacji badań mierzących efekt synergii internetu z innymi mediami.