Kraj

BGŻ uderza w detal

Bank BGŻ chce wzmocnić swoją pozycję wśród klientów detalicznych - oferuje nowe produkty i zwiększy nakłady na reklamę.

– Chcemy być bankiem pierwszego wyboru, w szczególności w miastach do 250 tys. mieszkańców – deklaruje Wojciech Sass, wiceprezes Banku Gospodarki Żywnościowej (Bank BGŻ). Aby to osiągnąć, bank wprowadza do oferty nowe produkty, nowy format reklam i więcej wyda na marketing.

%7B%22width%22%3A418%2C%20%22height%22%3A250%2C%20%22allowfullscreen%22%3A%22true%22%2C%20%22allowscriptaccess%22%3A%22always%22%2C%20%22wmode%22%3A%22transparent%22%2C%20%22type%22%3A%22application%2Fx-shockwave-flash%22%2C%20%22src%22%3A%22http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fv%2Fn-VXIhBQ6B8%3Fversion%3D3%26feature%3Dplayer_detailpage%22%7D
Jacek Bartkiewicz, prezes Banku BGŻ, który obecnie obsługuje 950 tys. klientów, w tym ponad 850 tys. klientów detalicznych, zapowiada, że w tym roku bank chce pozyskać 140 tys. nowych. Liczy, że skorzystają oni z unowocześnionej oferty rachunków osobistych – kont z premią (bank oferuje co miesiąc premię w wysokości 1 proc. od najwyższej wpłaty na konto, nie więcej niż 600 zł rocznie; warunkiem jest regularne zasilenia konta oraz używanie przynajmniej trzy razy w miesiącu karty płatniczej). W 2010 r. bank otworzył 59 tys. rachunków, a w ub.r. – 100 tys.

Na koniec ub.r. bank miał 11,5 mld zł depozytów, plan na ten rok zakłada, że będzie to 10 proc. więcej (o ok. 1-1,1 mld zł).

Na ten rok BGŻ zakłada także 25-proc. wzrost sprzedaży kredytów hipotecznych oraz pożyczek gotówkowych. Liczy, że tych pierwszych sprzeda w br. ok. 1,2 mld zł. Od 15 marca do 30 kwietnia bank zaoferuje kredyty hipoteczne z niską marżą (1 proc.) i niską prowizją (nawet od 0 proc. dla klientów, którzy wykupią dodatkowo produkty ubezpieczeniowo-inwestycyjne, lub od 1-1,5 proc. dla tych, którzy nie będą chcieli). Co więcej, bank gwarantuje, że jeśli inny bank zaoferuje klientowi niższą marżę, to on tę ofertę przebije.

Pożyczek gotówkowych bank sprzedał w ub.r. ok. 300 mln zł, w tym roku liczy, że będzie to ponad 400 mln zł. 80-90 proc. pożyczkobiorców to klienci, którzy mają w banku rachunek.

Aby zrealizować te ambitne plany, bank zwiększy w tym roku swoje nakłady marketingowe.

BGŻ ma 394 oddziały (ok. 100 otworzył w ostatnich dwóch latach). Jeśli przyjąć, że wszystkie banki, łącznie z bankami spółdzielczymi, z którymi BGŻ konkuruje o klientów zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, mają ok. 13,5 tys. placówek, daje mu to blisko 3-proc. udział w sieciach sprzedaży. 87 proc. swoich placówek BGŻ ma w miejscowościach i miastach poniżej 250 tys. mieszkańców. I to właśnie w tych małych i średnich miastach chce być bankiem pierwszego wyboru dla klientów.

Jak mówi prezes Sass, bank trzyma się zasady, by jego aktywność reklamowa na tle konkurencji (mierzona wskaźnikiem SoV – share of voice) była zbliżona do udziału, jaki bank ma w liczbie placówek na rynku (czyli wspomnianych ok. 3 proc.). Tegoroczny budżet marketingowy banku wynosi kilkadziesiąt milionów złotych. Ile dokładnie – tego prezes nie chce precyzować. – Jutro ruszamy z drugą odsłoną naszej kampanii. W tym roku przeprowadzimy jeszcze dwie duże kampanie marki BGŻ. Będziemy też wspierali reklamowo ofertę naszego banku internetowego BGŻOptima, który miał udane wejście [wystartował w listopadzie ub.r. – dop. red.]. Spodziewam się, że na koniec roku, jeśli chodzi całość wydatków marketingowych, oprócz reklam ATL-owych uwzględniających także marketing bezpośredni i działania lokalne znajdziemy się w pierwszej dziesiątce banków na rynku, jeśli zaś chodzi o budżet stricte reklamowy, to w pierwszej piętnastce – mówi Wojciech Sass. Ok. 60 proc. tegorocznego budżetu reklamowego banku ma pójść na markę BGŻ, a ok. 40 proc. – na BGŻOptima.

Na początku marca bank wprowadził nowy format reklamowy – komputerowe animacje 3D ze zwierzętami. W pierwszej odsłonie dwie sympatyczne wiewiórki promowały konta z premią (patrz tutaj), jutro ruszy zaś druga odsłona, w której dwa ptaki – sokół i sowa – będą zachęcały do kredytów hipotecznych z gwarancją najniższej marży. Wraz z nowym formatem reklamowym, który – jak zapowiada Małgorzata Nycz, dyrektor marketingu Banku BGŻ – jest zaplanowany długofalowo, bank wprowadza także nowy claim marki: “Dobrze służy ludziom” (wcześniej: “Pieniądze są dla ludzi”). Za kreację reklam odpowiada agencja Grandes Kochonos, planowaniem i zakupem mediów zajął się zaś dom mediowy Initiative Warszawa. BGŻOptima będzie reklamowany w dotychczasowej formule.

Jak deklaruje prezes Sass, celem banku jest, by do 2014 r. znajomość spontaniczna marki BGŻ wzrosła z obecnych 20 do 30 proc.

(Aktualizacja z dnia 22.03.2012)