Firma badawcza IQS opublikowała autorski raport “Bio – szansą rynkową”. Wynika z niego, że częściej i więcej produktów bio chciałoby kupować 62% badanych. Na przeszkodzie stoi brak zrozumienia, czym jest bio oraz brak pewności, że produkt oznaczony jako bio jest nim w rzeczywistości.
Produkty bio w Polsce kupujemy sporadycznie. Twierdzi tak 67% konsumentów. Jedynie 19% badanych robi to regularnie. Barierą jest cena. Aż 68% badanych twierdzi, że produkty bio są dla nich za drogie. Kategorie, w których najczęściej dokonujemy zakupów bio, to: warzywa i owoce (59% badanych), jaja (54%), nabiał, produkty mleczne i sery (49%) oraz nasiona, ziarna, orzechy, pestki i bakalie (38%).
Według danych raportu aż 75% badanych dostrzega, że sięganie po produkty bio jest teraz coraz bardziej modne i coraz więcej ludzi to robi. Trzy czwarte z nas kojarzy artykuły bio z wysoką jakością i produktami z wyższej półki. Uważamy, że artykuły bio są zdrowe (70%), w pełni naturalne – bez chemii i toksyn (67%) oraz że mają prosty, krótki skład (62%) i zawierają więcej witamin i minerałów niż “zwykłe” produkty (61%). Ponadto ich smak jest prawdziwy i autentyczny (twierdzi tak 65% badanych).
Dla sporej części konsumentów produkty bio to oszustwo za wyższe pieniądze, w którym chodzi o to, żeby sprzedać ten sam produkt za wyższą cenę. 43% klientów twierdzi, że często na produktach jest napisane bio, ale one z założenia takie nie są. Dodatkowo co czwarty Polak przyznaje, że nie widzi różnicy w jakości, składzie i smaku pomiędzy “artykułami bio”, i „nie-bio” i dlatego twierdzi, że bio to kontynuacja szkodliwego trendu, który polega na wmawianiu ludziom, co mają myśleć, co jeść i jak żyć.
Poczucie bycia oszukanym pogłębiają opakowania. Konsumenci są wyczuleni na niekonsekwencje polegające na sprzedawaniu produktów bio w plastikowych opakowaniach, podczas gdy 77% z nich zgadza się, że tego rodzaju artykuły powinny być opakowane w taki sposób, by nie szkodzić środowisku.
Badanie ujawniło istotnie różnice w samym rozumieniu bio. W najmłodszej grupie badanych, w wieku 18-24, bio rozumiane jest jako zmiana, dobro, pomysłowość i kreatywność w podejściu do produktów. W grupie dzisiejszych 40- i 50-latków produkty bio to głównie bezpieczeństwo, zaufanie, powrót do normalności i duma (aż 55% badanych uważa, że wyprodukowane w Polsce produkty bio są o wiele lepsze od tych z zagranicy).
Aż 56% badanych Polaków przyznaje, że nie ma pewności, że coś jest naprawdę bio. Głównym wyznacznikiem bio pozostaje certyfikat, ale z jakimikolwiek oznaczeniami produktów bio spotkało się jedynie 36% respondentów. Największą znajomość certyfikatów w Polsce ma oznaczenie “100% Natural”, które znacznie wyprzedza unijny „zielony liść”. Certyfikatom ufają głównie najmłodsi. Wraz z wiekiem zaufanie do różnego rodzaju oznaczeń słabnie. Poza certyfikatem liczy się jeszcze przebadany skład (brak “chemii”) – 22% odpowiedzi oraz zawartość tylko naturalnych składników – 21%.
Jak przekonują badacze, wiele w obszarze demokratyzacji i edukacji dotyczącej bio mogą zrobić sieci spożywcze. Obecnie za najbardziej kojarzoną z produktami bio sieć uchodzi Lidl (29% respondentów, głównie w grupach wiekowych 18-24 i 25-34 lata). W dalszej kolejności są Biedronka (11%) i Carrefour (8%).
Oczekiwania konsumentów względem sklepów spożywczych w obszarze bio dotyczą atrakcyjnych cen na tego rodzaju produkty, nadzoru nad tym, aby artykuły bio nie zawierały szkodliwych składników oraz wprowadzania biodegradowalnych opakowań. Pomysł stworzenia osobnych działów z produktami bio, jakie istnieją we wszystkich wspomnianych sieciach, jest pozytywnie oceniany przez klientów.