Kraj

Media

Top news

Zmiana standardu naziemnej telewizji kosztowna dla nadawców komercyjnych

Ich straty w br. mogą wynieść nawet 150 mln zł.

Na konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej w Zakopanem pojawił się temat drugiej fazy cyfryzacji naziemnej telewizji w naszym kraju. Polska jest właśnie na tym etapie. Pierwszą fazą było przejście z analogowej telewizji na nadawanie cyfrowe, a teraz zmieniamy standard nadawania z DVB-T na nowocześniejszy DVB-T2. Szacuje się, że ok. 1,5 mln gospodarstw domowych nie ma telewizorów gotowych do odbioru telewizji w tym standardzie (zazwyczaj starsze odbiorniki).
Zmiana standardu nadawania sygnału jest dość kosztowna dla nadawców. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem zaczęło się już wyłączanie nadajników w standardzie DVB-T. Jest to robione sukcesywnie, w różnych województwach. Dotychczas odbyły się trzy takie etapy wyłączeń, pozostał czwarty – ostatni, pod koniec czerwca br.

Lucyna Koba, dyr. ds. obsługi klientów w firmie Nielsen, od lat zajmującej się pomiarem widowni telewizyjnej, szacuje, że z tego powodu nadawcy komercyjni stracili ok. 7%, licząc w ekwiwalencie GRP. Dlaczego tylko komercyjni? Ponieważ decyzją ministra, dość zaskakująco, z konieczności przejścia na nowy system został wyłączony tzw. MUX-3, na którym swoje kanały, w ramach naziemnej telewizji, nadaje Telewizja Polka (TVP), nadawca publiczny.

Bogusław Kisielewski, prezes Kino Polska TV SA, mówi wprost: – Tam, gdzie nadawcy komercyjni na MUX-1 i MUX-2 stracili -10%, to TVP na MUX-3 zyskała 10% widowni. Jego zdaniem na tym refarmingu nadawcy komercyjni stracą w tym roku nawet 150 mln zł (mniejsza widownia oznacza mniej pieniędzy za wyemitowane reklamy).